Auta elektryczne konkurencją dla LPG?

(pp)
Wysoka cena paliw na stacjach benzynowych sprawiła, że wielu kierowców zastanawia się nad alternatywnymi źródłami energii. Oprócz popularnego LPG, coraz częściej mówi się o samochodach na prąd. Okazuje się, że w naszym kraju nie brakuje zakładów, w których pojazdy spalinowe przerabiane są na napęd elektryczny.
Fot. Mitsubishi
Fot. Mitsubishi

Na rynku nowych samochodów już od kilku lat oferowane są pojazdy hybrydowe. Montowane w nich silniki spalinowe wspomagane są przez jednostki elektryczne. Choć takie rozwiązanie zapewnia duże oszczędności podczas eksploatacji, kierowca wciąż zmuszony jest tankować drogie paliwo.

**CZYTAJ TAKŻE

Oficjalna prezentacja Mitsubishi i-MiEV w PolsceElektryczne nie jest ekologiczne

**

Naprzeciw wymaganiom klientów stanęło już kilka marek, w tym Peugeot oraz Mitsubishi, które oferują auta napędzane wyłącznie energią elektryczną. Auta te zbudowano w oparciu o zasadę 3xE, czyli elektryczność, ekonomia i ekologia. Jednak dla wielu osób ich ceny są zaporowe. Na przykład, za elektryczne Mitsubishi, które wielkością plasuje się w segmencie B, należy zapłacić aż 160 tys. zł. Związane jest to przede wszystkim z wysokim kosztem wytworzenia akumulatorów i baterii, w których może być magazynowana energia elektryczna.

Są jednak tańsze sposoby na posiadanie własnego auta na prąd. Jak się okazuje, na naszym rynku działa kilka firm, które za około 15-20 tys. zł są w stanie zmodyfikować zwykłe auto napędzane silnikiem spalinowym na napęd elektryczny.

Jednym z takich warsztatów jest zakład z Gdańska, w którym pan Zbigniew Kopeć zmodyfikował już m.in. Toyotę Corollę oraz Daewoo Tico. Jak mówi pan Zbigniew, chętnych na takie modyfikacje nie brakuje, a ceny takiej usługi zależą przede wszystkim od zasięgu pojazdu na jednym ładowaniu. Dla przykładu, za 15 tys. zł pan Zbigniew przerobił Daewoo Tico, które jest w stanie przejechać 50 km bez potrzeby doładowania. Natomiast za 100 tys. zł stworzył elektryczną Corollę, która może przejechać nawet 700 km na jednym ładowaniu baterii.

Koszty użytkowania auta napędzanego energią elektryczną są bardzo niskie i konkurencyjne w stosunku do pojazdów spalinowych. Dla przykładu, koszt przejechania jednego kilometra w Fiacie 500 z silnikiem 0.9 TwinAir to około 20 groszy. Natomiast 1 kilometr przejechany samochodem elektrycznym to koszt zaledwie 3 groszy.

Energia elektryczna magazynowana jest w akumulatorach kwasowych lub litowych. Jeśli zdecydujemy się na pierwsze rozwiązanie, będziemy zmuszeni

Fot. Peugeot
Fot. Peugeot

wymienić je już po 3 latach. W przypadku baterii litowych, mogą one służyć nawet przez ćwierć wieku.

Dodaktową zaletą pojazdów elektrycznych jest niska składka ubezpieczeń OC. W porównaniu do tradycyjnych silników benzynowych są one wyjątkowo atrakcyjne. Co więcej, niemal każda ubezpieczalnia oferuje pakiet dla pojazdów na prąd.

Auta napędzane energią elektryczną mają także wady. Akumulatory oraz osprzęt silników elektrycznych nie jest w stanie zmieścić się w komorze silnikowej, dlatego też wykorzystana musi być równiż przestrzeń bagażowa. Innym kłopotem jest słabo rozwinięta infrastruktura do ładowania akumulatorów. Do tej pory w naszym kraju uruchomiono zaledwie 12 miejsc, w których kierowcy mogą uzupełnić zapas energii w akumulatorze.

Źródło: wp.pl

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty