Triumph Spitfire MK 2 należał najpierw do attaché ambasady Algierii w Hawanie. Potem za swoim właścicielem "przeniósł się" na Jamajkę, a 40 lat temu dotknął oponami warszawskich jezdni. W Lublinie autko należało do znanego żużlowca Andrzeja Perczyńskiego, a od trzech lat jeździ nim Henryka Mazur.
- Uwielbiam swojego Triumpha za opływowe kształty, że jest kabrioletem i ma cudowny kolor, którego nie zamieniłabym na żaden inny - mówi pani Henryka ubrana... w czerwoną chustkę.
**CZYTAJ TAKŻE
Przeszłość i przyszłość - BMW Group ClassicWyścig ulicami Lwowa: Leopolis Grand Prix 2011**
We wtorek, mimo chłodu, w ośrodku "Słoneczny Wrotków" MOSiR w Lublinie setki lublinian zwiedziło wystawę zabytkowych pojazdów zorganizowaną przez Automobilklub Lubelski.
- Mam stare samochody, ale postanowiłem wyciągnąć z garażu motocykl NSU z 1934 roku. Jest to model trzybiegowy, który można rozpędzić nawet do 100 km/h - opowiada Tomasz Michalczuk i zaraz dodaje, że ukochanym jednośladem wyjechał w tym roku pierwszy raz, bo nie padało.
Wśród kilkudziesięciu wiekowych aut, które zjechały nad Zalew Zemborzycki, wypatrzyliśmy też Lincolna z 1984 roku. Mirosław Koczy sprowadził go niedawno z Wielkiej Brytanii i przerobił na auto highway patrol rodem z Kalifornii. - Tata prowadzi ten luksusowy samochód, a ja lubię być jego pasażerką - zapewnia Magdalena Koczy.
Źródło: Kurier Lubelski
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?