Akcje serwisowe. Japońskie marki najczęściej wzywają do serwisu

Dziś, w razie wystąpienia usterki spowodowanej niedopatrzeniem producenta czy wadliwym podzespołem dostarczonym przez kooperanta, o problemach tych klient dowiaduje się z dwóch powodów. Pierwszym jest dbanie o renomę marki. Drugi to prawny obowiązek, w ramach którego koncern motoryzacyjny zmuszony jest przepisami do zgłaszania wad zagrażających zdrowiu i życiu użytkowników. W naszym kraju egzekwowaniem tego obowiązku zajmuje się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i to na jego stronie publikowane są dane dotyczące wadliwych pojazdów z uwzględnieniem marek i modeli oraz formy kontaktu z klientem.**

Kto najczęściej wzywa do serwisu?

W pierwszym półroczu tego roku do serwisu klientów wzywało 31 producentów aut. Ponad połowę aut, w których wykryto nieprawidłowości, stanowiły japońskie i koreańskie marki.

Hyundai wykrył usterki w 35 963 pojazdach, Kia - 23 204, natomiast Toyota - 22 331. Serwis Bankier.pl podaje, że w czołówce znalazło się jeszcze BMW  oraz Mercedes.

W wielu przypadkach stwierdzono, że mogło dochodzić do zwarć w obwodzie hydrauliczno-elektronicznego modulatora sterowania (HECU), co może skutkować pożarem w przedziale silnika. Tak było m.in.  w modelu Tucson, a problemy z obwodem odnotowano również w Kii Sportage.

Akcja Toyoty w 2021 r. (ponad 10 tys. aut) została przeprowadzona w związku z możliwą awarią pompy paliwowej, do której mogło dojść m.in. w Corolli. Jednorazowo ponad 10 tys. aut do serwisów wezwało także Renault oraz BMW.

Zobacz także: Peugeot 308 w odmianie kombi