Dla niektórych z kierowców były to najważniejsze 24 godziny w życiu i setki spalonych litrów paliwa. Przykładowo Fiat Panda podczas imprezy potrzebował 120 litrów.
- Trasa jest mocno techniczna. Biegnie przez, lasy dukty, a kierowcy mogą przetestować swoje pojazdy na trzech rodzajach nawierzchni - wyjaśnia Jacek Liszkowski, współwłaściciel toru w Olszynie.
- W gardle błoto, w nosie błoto, w oczach błoto - mówi po wyjściu z pojazdu Robert Kuzdrowski, uczestnik rajdu. Trasa liczyła 12 km, a najlepsi przejechali w ciągu doby około 1000 km.
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?