Wywieźli maszyny z FSO - felieton Iwaszkiewicza

Jerzy Iwaszkiewicz
Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse
Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse
Niezwykłe spotkanie odbyło się pod hasłem FSO Sport. Fabryka się rozleciała, nic się nie dzieje, ale spotkali się ludzie, którzy tworzyli kiedyś sport samochodowy w Polsce. Jak jechali do Monte Carlo to cała Polska miała nadzieję, że dojadą. Maciej Stawowiak z Janem Czyżykiem zajęli w 1975 roku 12 miejsce w generalce i wszyscy się cieszyli, jakbyśmy wynaleźli co najmniej nowe koło. Stawowiak chodzi teraz w eleganckiej marynarce i Czyżyk też się nie zmienił.

40 lat temu na szosie pod Wrocławiem jechali Fiatem 125 na wytrzymałość, czyli bili rożne rekordy świata m.in. na 50 tys.

Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse
Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse

kilometrów i nic się nie popsuło, a w tamtych czasach jak nic się nie popsuło to był wielki sukces . Mariusz Walter nakręcił z tego film – kierowcy idą na tle zachodzącego słońca niczym kowboje. Andrzej Aromiński – mechanik, wymienił tylny most w samochodzie Sobiesława Zasady w 14 minut i 40 sekund.

Spotkali się teraz ludzie, którym od tamtych czasów przybyło 40 lat, a dalej się lubią, darzą sympatią, jakby jechali wczoraj. Ryszardowi Żyszkowskiemu trochę się przytyło, Błażej Krupa jak zawsze elegancki, w dodatku teraz prezes od samolotów. Tomek Ciecierzyński, Krzysztof Komornicki, Lech Jaworowicz, Wiesław Mrówczyński znany z tego, że jak widzi stromą drogę, to od razu daje pełny gaz. Marian Bień nie przyjechał, trochę choruje, ale to u Bienia sypialiśmy zwykle na podłodze w Monte Carlo. Zawsze potrafił podzielić się tym, co ma najlepszego. Przybył też i nawet przemówił Longin Bielak, postać pewna w życiu jak koło zapasowe. Dojechali kiedyś do Monte Carlo z Sobiesławem Zasadą i to „Maluchem”. Wielu odeszło. Marek Varisella kazał rozsypać swoje prochy nad Zalewem Zegrzyńskim.

Jest coś ważnego w tym spotkaniu zorganizowanym przez Leszka Borkowskiego. Ludziom mija życie, a tamte czasy, kiedy wszyscy mieli nadzieję, że będziemy w FSO produkowali samochody, dalej są bliskie. Przez 12 lat startował Jacek Różański. Cztery razy wygrał Rajd Warszawski, raz dojechał nawet do Monte Carlo i to bez spóźnień, a teraz jest to uśmiechnięty, jak zawsze, prof. dr. hab. Jacek Rożański, jeden z najbardziej znanych kardiochirurgów, kierownik Kliniki Kardiochirurgii i Transplantologii w Aninie.

Kilkadziesiąt osób przyjechało na spotkanie. Nic z tego nie wynika, żaden klub, żadna partia, jak to teraz w Polsce jest modne. Ot, po prostu chcieli się spotkać. Nie bardzo wiadomo co będzie dalej z FSO, ostatnia wersja jest taka, że Japończycy zamierzają produkować tu części. Teren gdzie kiedyś był tor kupiła mennica. Fabryka należy do jednej z firm z Ukrainy, ale od dawna nic już nie produkują, tylko maszyny wywieźli.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty