Wójt projektowanemu przebiegowi drogi krajowej numer 21 w Słupsku mówi nie, bo, jak zaznacza, zakorkuje to Kobylnicę jeszcze bardziej.
W zamian proponuje alternatywę. Chce, by krajówka nie szła przez ul. Koszalińską i projektowany wiadukt nad torami i kończyła się na ulicy Poznańskiej, ale biegła od Łosina do Bolesławic i przez ul. Szczecińską w Kobylnicy. Następnie zamiast ulicą 11 Listopada, przez niezagospodarowany jeszcze teren równolegle do ul. Zaborowskiej.
Czytaj również: Ring miejski w Słupsku miał dostać dofinansowanie. Teraz nic nie wiadomo
– Takie rozwiązanie nie będzie nikomu przeszkadzać, a odciąży i tak zakorkowaną Kobylnicę – mówi Leszek Kuliński.
Dlaczego z argumentami przeciwko występuje dopiero teraz?
– To nie jest tak, że ja się dopiero obudziłem. Próbowaliśmy w tej sprawie rozmawiać, ale miasto nie zawsze chciało. Napisałem do ratusza, że jeśli nie będzie spotkania w tej sprawie, to napiszemy pismo do ministerstwa. Do spotkania nie doszło.
Zobacz też: Ring miejski w Słupsku. Są pieniądze na jego budowę
Oficjalnie miasto nie komentuje sprawy. Urzędnicy zrobią to w czwartek. Nieoficjalnie kwitują, że to sąsiedzka zawiść, bo wiadukt nad torami i rondo na Poznańskiej nie przyczyni się do zwiększenia ruchu w Kobylnicy, bo ten się nie zwiększy z powodu ringu w Słupsku.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?