Unia zajmie się holowaniem

Komisja Europejska zajmie się polskimi przepisami uniemożliwiającymi policji odholowanie samochodu i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego pojazdu w sytuacji, gdy właściciel nie ma OC.

Działania Komisji związane będą ze skargą Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU). Złożyła ją ona po tym, jak polski parlament zdecydował o zniesieniu niemal wszystkich sankcji za brak ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej pojazdu mechanicznego.

- Mamy od Komisji Europejskiej informację o przyjęciu skargi ws. odholowywania, wystosowanej przez PIU w czerwcu br. Pismo w tej sprawie przesłał Karel van Hulle, szef Zespołu Ubezpieczeń i Funduszy Dyrektoriatu Generalnego Rynku Wewnętrznego Komisji Europejskiej. Komisja ma zająć stanowisko w ciągu maksymalnie sześciu tygodni - mówi Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Przed nowelizacją ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Izba zwracała uwagę, że nowe przepisy są niezgodnie z prawem unijnym. Argumentowano przy tym, że każde państwo członkowskie ma obowiązek podejmować wszelkie stosowne środki, aby zapewnić, że odpowiedzialność cywilna odnosząca się do ruchu pojazdów przebywających na jego terytorium jest objęta ubezpieczeniem.

PIU wystąpiła także do Trybunału Konstytucyjnego z prośbą o zbadanie zgodności znowelizowanej ustawy z konstytucją.

Zgodnie z przepisami, które weszły w życie 30 czerwca, policja nie może nakazać odholowania samochodu, którego kierowca nie ma przy sobie lub nie wykupił polisy OC. Nie ma też prawa zatrzymać dowodu rejestracyjnego. Za brak dokumentu grozi jedynie mandat 50 zł, a dodatkowo powiadamiany jest o tym fakcie Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.

Jeśli Komisja Europejska uzna te przepisy za niezgodne z prawem wspólnotowym, może przekazać sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Ten ma prawo nałożyć na Polskę kary finansowe.