Ubezpieczenie z książki telefonicznej

(mp)
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
Nowy sposób na uniknięcie płacenia OC wymyślili właściciele używanych aut. Sporządzając fałszywe umowy sprzedaży korzystają z nazwisk umieszczonych w książce telefonicznej.
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

Jak podaje "Gazeta Olsztyńska" coraz większa liczba posiadaczy starych pojazdów  oszukuje wydziały komunikacji. Za każdy zarejestrowany w Polsce samochód trzeba płacić obowiązkowe ubezpieczenie OC. Wyrejestrowanie możliwe jest po zezłomowaniu lub sprzedaży auta. Ponieważ kupców na starocie brakuje, a złomowanie jest nieopłacalne, posiadacze samochodów sporządzają fikcyjne umowy sprzedaży auta i zanoszą je do wydziału komunikacji. Na ich podstawie urzędnicy wyrejestrowują samochód.  

Co ciekawe - jak dowiedzieli się dziennikarze "Gazety Olsztyńskiej" - oszuści stosują przy tym interesujący proceder. Imię i nazwisko kupca znajdują w książce telefonicznej. Dopisują do niego fikcyjny numer pesel i z taką umową udają się do wydziału komunikacji. Urzędnicy rzadko weryfikują umowy co oznacza, że dochodzi do legalizowania fałszywek. Urząd Skarbowy sprawdza natomiast tylko umowy na kwotę powyżej tysiąca złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty