TOP 5. Najtańsze auta segmentu B (auta miejskie)

Paweł Bartocha
Wyższy koszt produkcji pojazdów to najczęściej wskazywany przez przedstawicieli polskiej branży motoryzacyjnej skutek pandemii COVID-19 i wojny w Ukrainie – wynika tegorocznego badania MotoBaromentru. W opinii badanych, w ciągu roku samochody z polskich salonów wyjadą nawet o 20 proc. droższe. Klienci będą musieli liczyć się także z innymi niedogodnościami, w tym z dłuższym oczekiwaniem na odbiór zamówionego pojazdu. Postanowilismy sprawdzić ile dziś kosztują najtańsze (cennikowo) auta w poszczególnych segmentach. Dziś pora na segment B - auta miejskie.

Z najnowszego raportu Exact Systems „MotoBarometr 2022”, który swoim badaniem obejmuje niemal tysiąc przedstawicieli branży motoryzacyjnej z 11 krajów europejskich jasno wynika, że po pandemii i wojnie już nie będzie tak samo. Dotyczy to zwłaszcza cen.
Jakich podwyżek cen aut mogą spodziewać się Polacy w najbliższych miesiącach? W opinii 81 proc. przedstawicieli zakładów motoryzacyjnych wyniosą one maksymalnie 20 proc. Z czego 33 proc. zapytanych wskazuje na maksymalny wzrost cen aut o 5 proc., 20 proc. zapytanych – wzrost o 10 proc., a 28 proc. zapytanych – wzrost do 20 proc. Co dziesiąty respondent jest większym pesymistą i spodziewa się podwyżek rzędu 20-50 proc.
Postanowiliśmy sprawdzić ile kosztują najtańsze cennikowo auta w bardzo popularnym segmencie B - aut miejskich.
I tutaj kwota zakupu oscyluje już wokół 60 tysięcy złotych, a w wielu przypadkach nawet znacznie ją przekracza.

Auta miejskie (segment B)

Dacia Sandero 5d 1.0 SCe Essential 5MT - 55 900 zł

TOP 5. Najtańsze auta segmentu B (auta miejskie)

Aktualna, trzecia generacja miejskiego hatchbacka od Dacii zadebiutowała w 2020 roku. Samochód bazuje na płycie podłogowej CMF-B rodem z najnowszego Renault Clio V i prezentuje nowy język stylistyczny marki, którego motywem przewodnim jest litera Y. Znajdziemy ją m.in. w kształcie przednich świateł LED do jazdy dziennej, a także w postaci wzoru tylnych lamp. Samochód prezentuje się znacznie ciekawiej i dojrzalej od poprzednika, ma też bogatsze wyposażenie i jest lepiej wykonany. Sandero jest jedną z większych propozycji segmentu B, gdyż mierzy, w zależności od wersji, między 4088 a 4099 mm długości. Liczący 2604 mm rozstaw osi zapewnia z kolei przestronne wnętrze, zaś bagażnik liczy dobre dla tej klasy 328 litrów pojemności. Dacia Sandero występuje także w uterenowionej odmianie Stepway, wyróżniającej się nakładkami na nadkola, zderzaki i progi oraz większym prześwitem.

Ofertę Sandero otwiera wolnossąca jednostka benzynowa 1.0 SCe o mocy 65 KM i maksymalnym momencie obrotowym 95 Nm. Współpracuje ona z 5-biegową skrzynią manualną. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 16,7 s, zaś prędkość maksymalna to 158 km/h. Następnie jest turbodoładowana jednostka 1.0 TCe o mocy 90 KM i maksymalnym momemcie obrotowym 160 Nm. Współpracuje ona z 5-biegową skrzynią ręczną lub bezstopniową CVT i zapewnia przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 12,2 s (z CVT 13,4 s) i rozpędza się do 175 km/h (z CVT 169 km/h). Ofertę wieńczy 100-konny wariant TCe z instalacją LP, generujący 170 Nm. Także i w tym przypadku za przeniesienie napędu odpowiada 5-biegowa skrzynia manualna. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 12,2 s, zaś prędkość maksymalna wynosi 177 km/h.

Bazowa Dacia Sandero 1.0 SCe w odmianie Essential kosztuje od 55 900 zł. Wariant 1.0 TCe o mocy 90 KM wyceniono na 58 400 zł. Za 61 250 zł dostaniemy natomiast odmianę 1.0 TCe z instalacją LPG. Uterenowiona wersja Stepway wymaga dopłaty w wysokości 7200 zł. Wersja 1.0 TCe ze skrzynią CVT występuje dopiero w bogatszej wersji Expression i wymaga wydania 68 400 zł (6000 zł dopłaty do skrzyni CVT).

Za 55 900 zł dostaniemy Dacię Sandero z wolnossącym silnikiem 1.0 R3 o mocy 65 KM w odmianie Essential.

Mitsubishi Space Star 1.2 Inform 5MT 5d - 57 990 zł

TOP 5. Najtańsze auta segmentu B (auta miejskie)

W aktualnym wydaniu Mitsubishi Space Star zadebiutowało w 2013 roku jako model z pogranicza segmentów A i B. W grudniu 2015 roku na targach motoryzacyjnych w Los Angeles przedstawiono zmodernizowaną wersję pojazdu. Zmianom uległ m.in. grill i zderzak przedni i tylny, tylny spojler, zmienione zostały tylne światła oraz dodane bi-ksenonowe oraz ledowe światła pozycyjne. Samochód po face liftingu został wydłużony o 85 mm, dodane zostały nowe wzory felg i lakiery. Wówczas wycofano model z Polski, tłumacząc to niekorzystnym kursem walut. Wiosną 2018 r. Mitsubishi Space Star powróciło do Polski. Pod koniec 2019 roku samochód przeszedł drugi face lifting. Samochód otrzymał zupełnie nowy pas przedni (nawiązujący do nowego Eclipse Crossa czy Outlandera), natomiast z tyłu zmieniono lampy oraz zderzak. Wprowadzono też nowy system infotainment z 7-calowym ekranem i obsługą AndroidAuto i Apple CarPlay. Mitsubishi Space Star mierzy 3845 mm długości, 1665 mm szerokości oraz 1505 mm wysokości, zaś rozstaw osi liczy 2450 mm. Bagażnik pomieści 235 litrów.

Za 57 990 zł dostaniemy Mitsubishi Space Stara Inform z silnikiem 1.2 R3 rozwijającym 71 KM oraz 102 Nm i pięciobiegową skrzynią manualną. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 14,1 s, a prędkość maksymalna to 167 km/h. Odmiana ze skrzynią CVT rozpędza się do 163 km/h. Skrzynia CVT wymaga 6000 zł dopłaty i występuje od bogatszej wersji Invite. Topową odmianą jest Intense.

Skoda Fabia 5d 1.0 MPI Active 5MT - 62 950 zł

TOP 5. Najtańsze auta segmentu B (auta miejskie)

IV generacja Skody Fabii zadebiutowała w 2021 roku. Samochód bazuje na płycie podłogowej MQB A0, z której korzysta też Volkswagen Polo. Fabia mierzy aż 411 cm długości i 1,78 m szerokości, w efekcie czego jest aż o 10 cm dłuższa i 5 cm szersza od poprzedniczki. Rozstaw osi liczy 2564 mm. Jest to zatem jeden z większych przedstawicieli segmentu B. Samochód otrzymał poprawki aerodynamiczne, które pozwoliły na zmniejszenie współczynnika oporu powietrza z 0,32 do 0,28, co według Škody czyni go „najlepszym w segmencie małych samochodów. Design Fabii nawiązuje do pozostałych nowszych modeli Skody, w tym Octavii, Karoqa czy Scali. Fabia może się pochwalić bagażnikiem mieszczącym aż 380 litrów.

Gama jednostek napędowych Fabii składa się wyłącznie z benzynowych silników. Bazowy 1.0 MPI to jedyny wariant wolnossący, rozwija 80 KM i 93 Nm, współpracuje z 5-biegową manualną przekładnią. Przyspieszenie od 0 d 100 km/h zajmuje 15,5 s, zaś prędkość maksymalna to 178 km/h. Mocniejsze warianty z turbodoładowaniem noszą oznaczenie TSI i rozwijają odpowiednio 95 KM i 175 Nm oraz 110 KM i 200 Nm. Pierwszy z nich wspólpracuje z 5-biegową skrzynią manualną, oferuje przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 10,6 s i rozpędza się do 9,9 s. Mocniejszy osiąga 100 km/h w czasie 9,9 s i rozpędza się do 204 km/h, zaś w konfiguracji z 7-stopniową dwusprzęgłową przekładnią DSG w 9,8 s i rozwija 203 km/h. Topowy silnik ma 4 cylindry, 1.5 litra pojemności i generuje 150 KM oraz 250 Nm. Współpracuje on standardowo ze skrzynią DSG. Zapewnia przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8 sekund i prędkość maksymalną 225 km/h.

Bazowa Fabia 1.0 MPI Active kosztuje od 62 950 zł. Za dopłatą 5700 zł do jednostki 1.0 MPI oferowana jest instalacja gazowa firmy Landi Renzo. 110-konne 1.0 TSI Active kosztuje od 67 950 zł. Pozostałe jednostki występują od bogatszej konfiguracji Ambition. Wówczas 1.0 MPI wyceniono na 66 500 zł, 95-konne TSI na 70 500 zł, 110-konny wariant na 71 500 zł, zaś przekładnia DSG wymaga dopłaty 5000 zł. Wariant 1.5 TSI występuje tylko w topowej wersji Monte Carlo za 93 800 zł. W ofercie jest też odmiana Style.
Za 62 950 zł dostaniemy Skodę Fabię z silnikiem 1.0 R3 MPI o mocy 80 KM i maksymalnym momencie obrotowym 93 Nm, współpracującą z 5-biegową skrzynią manualną. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 15,5 s, zaś prędkość maksymalna to 178 km/h.

Kia Rio 5d M 1.2 DPI 5MT - 63 900 zł

TOP 5. Najtańsze auta segmentu B (auta miejskie)

IV generacja miejskiej Kii zadebiutowała w 2016 roku, zaś w 2020 roku doczekała się modernizacji. Samochód wyróżnia się typową dla nowych Kii stylistyką z charakterystycznym tygrysim nosem oraz całkiem sporym, mierzącym 4065 mm nadwoziem. Szerokość nadwozia wynosi 1725 mm, zaś wysokość 1450 mm. Rozstaw osi liczy 2580 mm. Bagażnik pomieści 325 l. Pod względem designu to jeden z bardziej stonowanych modeli Kii. Również w Kii Rio występuje opcja z fabryczną instalacją LPG. Jest to ten sam układ firmy BRC co w przypadku Picanto, współpracujący z silnikiem 1.2 MPI o mocy 84 KM i 5-biegową skrzynią manualną. Także i w tym przypadku dopłata do instalacji LPG wynosi 6500 zł.

Za 63 900 zł dostaniemy Kię Rio z silnikiem 1.2 R4 o mocy 84 KM i maksymalnym momencie obrotowym 118 Nm, współpracującym z 6-biegową skrzynią manualną. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 13,1 s, zaś prędkość maksymalna to 173 km/h. W ofercie jest też turbodoładowana jednostka 1.0 R3 T-GDI w dwóch wariantach mocy. Słabszy rozwija 100 KM i 172 Nm, przyspiesza od 0 do 100 km/h w 10,4 s i rozpędza się do 188 km/h. Mocniejszy generuje 120 KM oraz 172 Nm i posiada układ mild hybrid. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 10,2 s, a prędkość maksymalna to 190 km/h. Oba warianty 1.0 T-GDI mają 6-biegową skrzynię manualną (w MHEV iMT). Kia Rio 1.0 T-GDI o mocy 100 KM startuje z pułapu 66 900 zł za wariant M, zaś odmiana MHEV w konfiguracji M to koszt 69 900 zł. Są jeszcze odmiany L oraz GT Line.

Hyundai i20 1.2 MPI Pure 5MT 5d 65 500 zł

TOP 5. Najtańsze auta segmentu B (auta miejskie)

Trzecia generacja i20 zadebiutowała w 2020 roku i przeszła obszerną metamorfozę w stosunku do poprzednika, adaptując bardziej awangardową i futurystyczną stylistykę o przydomku Sensuous Sportiness jako pierwszy model Hyundaia od momentu jej wdrożenia w 2019 roku. Tym razem oferowany wyłącznie jako 5-drzwiowy hatchback, pojazd otrzymał gwałtownie opadającą linię maski z nisko osadzonym sześciokątnym wlotem powietrza. Ostro zarysowane, agresywnie ukształtowane reflektory tworzą jedną linię z atrapą chłodnicy, opadając ku dołowi. tylna część nadwozia otrzymała ostro zarysowane, zachodzące na błotniki lampy połączone biegnącą przez całą szerokość bagażnika odblaskową poprzeczką. Podobnie jak w przypadku poprzednika, klapa bagażnika została optycznie połączona z linią okien dzięki czarnej nakładce na słupkach C. Nowy projekt otrzymała deska rozdzielcza, która poza kołem kierownicy zapożyczonym z takich modeli jak nowe wcielenia sedanów Sonata i Elantra, otrzymała także wyeksponowany w górnej części konsoli centralnej duży, opcjonalny 10,25-calowy ekran dotykowy systemu multimedialnego. Hyundai i20 III mierzy 4040 mm długości, 1775 mm szerokości oraz 1450 mm wysokości, zaś rozstaw osi liczy 2580 mm. Bagażnik pomieści od 351 do 1017 litrów.

Za 65 500 zł dostaniemy Hyundaia i20 Pure z silnikiem 1.2 R4 o mocy 84 KM i maksymalnym momencie obrotowym 118 Nm oraz pięciobiegową skrzynią manualną. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 13,1 s, a prędkość maksymalna to 173 km/h. W ofercie jest też jednostka 1.0 T-GDI o mocy 100 KM i maksymalnym momencie obrotowym 172 Nm. Zapewnia ona przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalną 188 km/h (w wersji z dwusprzęgłową 7-stopniową przekładnią DCT 11,4 s i 185 km/h). i20 1.0 T-GDI Pure kosztuje od 70 900 zł, zaś z DCT 76 200 zł. W ofercie są też warianty Modern, Smart oraz N Line. Na szczycie gamy stoi sportowy wariant N z jednostką R4 1.6 T-GDI o mocy 204 KM i maksymalnym momencie obrotowym 275 Nm. Współpracuje ona z 6-biegową skrzynią manualną. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 6,2 s, a prędkość maksymalna to 230 km/h. Wariant N kosztuje od 122 900 zł, zaś N Performance 131 900 zł.

Zdaniem eksperta

Ryszard M. Perczak, dziennikarz motoryzacyjny

TOP 5. Najtańsze auta segmentu B (auta miejskie)

W lecie 2019 roku odbyło się w Warszawie spotkanie dziennikarzy z prezesem Mazdy Polska. Już wówczas szef spółki zasygnalizował fakt spodziewanych podwyżek cen nowych samochodów. Wtedy jeszcze nikt nie myślał o pandemii ani jej skutkach dla branży moto. Zapowiadane podwyżki tłumaczono faktem pojawienia się w ich konstrukcjach coraz droższych elementów odpowiadających za neutralizację szkodliwych dla klimatu związków powstających po spalaniu paliw płynnych. Na wyższe ceny miało wpływać też coraz bogatsze wyposażenie nowych modeli w systemy wspomagające kierowcę w zakresie bezpieczeństwa. Podczas pandemii wystąpiły zakłócenia i trwają do dziś przerwy w dostawach kilku surowców do produkcji podzespołów samochodowych i skutkująca tym mniejsza podaż gotowych aut na rynku. Dlatego mamy dochodzące nawet do 30 proc. wzrosty cen wybranych modeli w czasie ostatnich dwóch lat. Moim zdaniem tańszych aut w najbliższych latach nie będzie, bo nawet jeśli poprawi się ich podaż, to jednak będą one już droższe właśnie dlatego, że zostaną lepiej (czytaj: drożej) wyposażone.

Motoryzacja, podobnie jak inne dziedziny gospodarki podlega prawom równowagi podaży i popytu. Ponieważ rynki chcą więcej aut niż są w stanie ich otrzymać, więc producenci mogą do pewnego stopnia podnosić ich ceny w ten sposób stabilizując sytuację podaż/popyt . Jeśli nawet za rok dwa znowu będzie w salonach sprzedaży aut pod dostatkiem to i tak ich ceny będą uwzględniać wyższe koszty ich produkcji, bo przecież ceny paliw, prądu i robocizny też poszły w górę. Więc pod tym względem nie jestem co do zmiany cen na niższe optymistą.

Natomiast co z używanymi? Skoro zaczęło brakować nowych aut to zaczęto dłużej korzystać z dotychczasowych, a zatem i rynek wtórny także odczuł mniejszą podaż przy rosnącym zapotrzebowaniu na „używki”. Naturalną konsekwencją były i pewnie jeszcze przez wiele miesięcy będą wysokie ceny egzemplarzy z „drugiej ręki”.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty