Serwisowanie po chińsku

Mikołaj Krupiński
Mimo, iż chińskie produkty nie dominują w ofercie rynkowej, to determinacja w poszerzaniu marketów oraz potężny kapitał z Kraju Środka, mogą zmienić obecną sytuację.
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

Raczkujący rynek części zamiennych "made in china" przypomina trochę początki debiutu koreańskiej motoryzacji w Europie lat 90-tych. Brzydkie auta w tandetnym wykonaniu wywoływały częściej uśmiechy politowania na twarzach konkurencji niż realny strach przed możliwością odebrania potencjalnych klientów.

Czas jednak pokazał, że to co było "de mode" z czasem stało się "trendy" i obecnie jakością nie ustępuje japońskim standardom. Nie inaczej może wyglądać przyszłość chińskich części, które póki co nie cieszą się dobrą reputacją, właśnie z uwagi na niedomagania jakościowe. Ale nad jakością można i warto popracować, mając w perspektywie zyski ze sprzedaży.

W samej Europie sprzedaje się części za kwotę ponad 40 mld euro rocznie. W ocenie ekspertów, Polski rynek jest obecnie wart ok. 4 mld zł. Gra jest zatem warta przysłowiowej świeczki, choć wzmagający się kryzys gospodarczy może nieco pokrzyżować plany mniejszym producentom. To jednak, w perspektywie kilku najbliższych lat, może mieć pozytywny wpływ na klasę wytwarzanych elementów, bo ilość może przejść w jakość za sprawą specjalizacji.

Stereotyp jakościowy

W chwili obecnej, wizja silnej konkurencji ze strony produktów Kraju Środka jest odległa, przede wszystkim za sprawą wspomnianej jakości, podkreśla Krzysztof Oleński z Norwa Auto Serwis. Mało który mechanik decyduje się na montaż takich elementów, chyba że na życzenie klienta, choć ci ostatni też często zmieniają zdanie w kwestii tańszych podzespołów z Chin. Jako przykład przywołuje w pamięci kierowcę Daewoo Matiza, który uparł się na wymianę kompletu łożysk piast kół "made in china", zakupionych w atrakcyjnej cenie 30zł. Radość z zaoszczędzonych pieniędzy trwała tylko dwa dni, do momentu awarii, dodaje Krzysztof Oleński.

Nauczone przykładem warsztaty samochodowe udzielają w takich sytuacjach tylko gwarancji montażowej, przenosząc odpowiedzialność na klienta. Również warsztaty blacharskie niechętnie udzielają rękojmi na części niewiadomego pochodzenia, bo częste są przykłady przyspieszonej korozji tych elementów nadwozia.

Nie warto oszczędzać!

Należy zauważyć, że wybór części wyprodukowanych w Chinach, podyktowany jest atrakcyjną ceną, a to w przypadku samochodu nie powinno stanowić koronnego argumentu, zważywszy, że trwałość naszego auta wyrażona jest proporcjonalnie do wytrzymałości jego najsłabszego punktu.

Czy warto zatem decydować się na nomen omen "chińszczyznę"? Warto, ale tylko wtedy, gdy nabywamy elementy nie mające wpływu na nasze bezpieczeństwo, w przeciwnym razie pozorne oszczędności okażą się pozorne tylko z nazwy.


Fot. Archiwum - Dariusz Adamczyk
Fot. Archiwum - Dariusz Adamczyk


Dariusz Adamczyk

- kierownik Działu Blacharskiego E-CarService Leasing-Financial Group ul. Radzymińska 82

W ciągu mojej wieloletniej kariery mechanika, nigdy nie montowałem części produkcji chińskiej. Z mojego doświadczenia (albo raczej klientów) wynika, że elementy te nie są zabezpieczone fabrycznie powłoką cynku, a jakość blach pozostawia wiele do życzenia. Spotykałem się już z takimi elementami zamontowanymi na samochodach i niestety po dwóch, trzech latach eksploatacji wymagały wymiany ze względu na szeroko zaawansowaną korozję.

 

 

 


Fot. Archiwum - Magdalena Zacher
Fot. Archiwum - Magdalena Zacher


Magdalena Zacher

- dyrektor ds. technicznych Auto-Boss w Chorzowie

Należy zastanowić się, dlaczego części chińskie mają tak konkurencyjną cenę. Powodem może być niestety niska jakość produktu.  Ostatecznie można zdecydować się na zakup niedrogiego płynu do spryskiwaczy szyb, w skrajnym przypadku ryzykując, że zostawi ślady na lakierze. Jednak z uwagi na bezpieczeństwo i dalszą eksploatację samochodu, poważnie zastanowiłabym się nad zakupem chińskiego konkurencyjnego produktu w postaci np. klocków, bądź tarcz hamulcowych.

 

 

 


Fot. Archiwum - Magdalena Zacher
Fot. Archiwum - Magdalena Zacher


Krzysztof Oleński

- kierownik Norwa Auto Serwis ul. Wrocławska 4

Wybór chińskich części jest spory u dystrybutorów i hurtowników. Przemawia za nimi tylko cena, która jest o wiele niższa od markowych wyrobów. Statystycznie, 5 proc. naszych klientów decyduje się na takie elementy - przeważnie auta starsze z dużymi przebiegami. Jesteśmy w stanie zamontować taki element, pod warunkiem że klient otrzyma gwarancję tylko na montaż.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty