Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie Fiaty 125p. Monte Carlo i Akropolis. Auta ze sportowym zacięciem

Tomasz Szczerbicki
Na przełomie 1973 i 1974 roku zaprezentowano publicznie dwie sportowe wersje Polskiego Fiata 125p, nazwane imionami rajdów, w których wozy FSO odnotowały swoje największe sukcesy: Monte Carlo 1600 i Akropolis 1800. Pojazdy powstały przez zamontowanie w karoserii Polskiego Fiata 125p silników – 1600 ccm i 1800 ccm – pochodzących z włoskiego Fiata 132. Przeznaczeniem tych wozów były zmagania sportowe, głównie w rajdach.
Na przełomie 1973 i 1974 roku zaprezentowano publicznie dwie sportowe wersje Polskiego Fiata 125p, nazwane imionami rajdów, w których wozy FSO odnotowały swoje największe sukcesy: Monte Carlo 1600 i Akropolis 1800. Pojazdy powstały przez zamontowanie w karoserii Polskiego Fiata 125p silników – 1600 ccm i 1800 ccm – pochodzących z włoskiego Fiata 132. Przeznaczeniem tych wozów były zmagania sportowe, głównie w rajdach. Archiwum FSO
Na przełomie 1973 i 1974 roku zaprezentowano publicznie dwie sportowe wersje Polskiego Fiata 125p, nazwane imionami rajdów, w których wozy FSO odnotowały swoje największe sukcesy: Monte Carlo 1600 i Akropolis 1800. Pojazdy powstały przez zamontowanie w karoserii Polskiego Fiata 125p silników – 1600 ccm i 1800 ccm – pochodzących z włoskiego Fiata 132. Przeznaczeniem tych wozów były zmagania sportowe, głównie w rajdach.

W folderze reklamowym tych aut napisano: Polski Fiat 125p „Monte Carlo” oraz „Akropolis” jest odmianą samochodu Polski Fiat 125p. Różni się on głównie silnikiem oraz dodatkowymi elementami wyposażenia nie występującymi w standardowym samochodzie Polski Fiat 125p. W samochodzie tym zastosowano silnik z samochodu Polski Fiat 132p” (…).

Inspiracją do stworzenia wersji sportowych Polskich Fiatów 125p był spektakularny sukces Roberta Muchy. W 1972 roku w Rajdzie Monte Carlo – jadąc Polskim Fiatem 125p – zwyciężył w grupie 2 klasy I (w klasyfikacji generalnej zajął 24. miejsce). W tym czasie Rajd Monte Carlo był również pierwszą rundą Międzynarodowych Mistrzostw Producentów.

W 1972 roku rywalizacja na tym prestiżowym rajdzie była wyjątkowo ciężka, co jeszcze bardziej podkreśla rangę sukcesu Roberta Muchy. Na starcie stanęło wówczas blisko 300 aut, a na mecie sklasyfikowano ich zaledwie 34. Aż 240 załóg wycofało się w trakcie rywalizacji. Trasa Rajdu Monte Carlo w tym roku była mordercza.

PF125p. Monte Carlo i Akropolis

Pierwszymi egzemplarzami sportowych Polskich Fiatów 125p Monte Carlo i Akropolis startowali kierowcy fabrycznych FSO. Pewna partia tych wozów trafiła też do wolnej sprzedaży. Przy czym auta rajdowe zespołu fabrycznego FSO różniły się nieco od rajdówek oferowanych prywatnym odbiorcom.

Powstał nawet folder reklamowy, który wydrukowano w nakładzie zaledwie 500 egzemplarzy, co świadczy o tym, że specjalnie nie przykładano wagi do sprzedaży wolnorynkowej tych wozów. Powodem tego były zapewne względy ekonomiczne. W biednym kraju trudno było planować i realnie rozpatrywać sprzedaż drogich samochodów sportowych.

W sprzedaży dewizowej wersja Monte Carlo kosztowała około 3400 dolarów, a Akropolis – 3600 dolarów. Dla przeciętnego Polaka były to kwoty astronomiczne. Była to mniej więcej równowartość dwóch seryjnych Polskich Fiatów 125p. Za 3600 dolarów można było w Pekao kupić nieduże, dwupokojowe mieszkanie w Warszawie.

Według danych fabrycznych Polski Fiat 125p Monte Carlo wyposażony był w silnik 1600 o mocy maksymalnej 98 KM przy 6000 obr./min. i osiągał prędkość maksymalną 165 km/h. Wersja Akropolis miała silnik 1800 o mocy 105 KM przy 6000 obr./min. i osiągała prędkość maksymalną 170 km/h. Oba modele miały spory potencjał do indywidualnych modyfikacji, oczywiście jeżeli było to dozwolone w przepisach imprez, w których miały startować.

Najprawdopodobniej (różne źródła podają odmienne dane), wielkość produkcji wynosiła około 800 – 900 sztuk Polskiego Fiata 125p Monte Carlo i około 50 sztuk wersji Akropolis. Wytwarzanie obu sportowych wersji zakończono w 1975 roku.
Wielkość produkcji była istotna z punktu widzenia rywalizacji na arenie międzynarodowej, gdyż z tym wiązała się homologacja FIA (Międzynarodowa Federacja Samochodowa) i dopuszczenie tych wozów do startów oraz klasyfikacji. Taki status osiągną model Monte Carlo, Akropolis powstał w zbyt małej serii.

PF 125p. Prestiż i reklama?

Oficjalnie mówiono o względach reklamowych, promocyjnych i prestiżowych, ale tajemnicą poliszynela był fakt, że cała aktywność sportowa FSO spowodowana była realizacją sportowych pasji „Czerwonego księcia” – Andrzeja Jaroszewicza, syna ówczesnego premiera Piotra Jaroszewicza. Być może jego wizje nie byłyby złe w normalnym ekonomicznie kraju, Polska była zaś wówczas krajem biednym.

Większość dyrekcji FSO niezbyt entuzjastycznie podchodziła do działań sportowych. W prosty sposób rozumowano – po co reklamować auta, które i tak na pniu sprzedają się i to z dużym wyprzedzeniem. Nieliczni tylko widzieli sprawę szerzej. Sportowe sukcesy Polskich Fiatów 125p wpływały dobrze na sprzedaż eksportową.

Po niewielkiej sprzedaży wersji Monte Carlo osobom prywatnym szybko okazało się, że nie ma u nas chętnych na kupno tych aut, a kilkaset egzemplarzy stoi na placu fabrycznym. Nie wiedziano jak wybrnąć z tego, dość kosztownego dla fabryki projektu. Rozwiązanie przyszło z najmniej oczekiwanej strony.

Lata 70. były w Polsce dekadą rządów Edwarda Gierka. Głosił on hasło: „otwarcia na zachód”. Owo „otwarcie” rozumiane było w różny sposób, np. kupowano nowe licencje, rozwijano przemysł, stworzono szanse polskim specjalistom na pracę w krajach dewizowych, podjęto działania promujące Polskę turystycznie.

Turyści z zachodu przyjeżdżali nowoczesnymi samochodami. Polscy specjaliści wracający z kontraktów też sprowadzali coraz więcej nowoczesnych aut. W tej sytuacji zapewnienie bezpieczeństwa na drogach przy użyciu pojazdów jakie posiadała Milicja stawało się trudne. Aby temu zaradzić Milicja odkupiła zalegające w FSO Polskie Fiaty 125p Monte Carlo i w malowaniu cywilnym wprowadziła je do służby w jednostkach drogowych. Z jakimi wyzwaniami musiały się one mierzyć można zobaczyć w kultowym serialu „07 zgłoś się”.

Choć od wspomnianego okresu minęło nieco ponad 45 lat, nie słychać, aby jakiś oryginalny egzemplarz Polskiego Fiata 125p Monte Carlo lub Akropolis zachował się do dziś. Za to dość liczne budowane są obecnie repliki tych aut. Pojazdy te powstają wiernie odtwarzając pierwowzór.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty