Polacy często kupują podrabiane wyroby znanych marek, np. odzieży, obuwia czy kosmetyków. Chętnie korzystają też z nieoryginalnych częściami zamiennymi do samochodów.
Stosowanie "zamienników" wynika z ograniczonej zasobności naszych portfeli. W przypadku samochodów używanie części zamiennych złej jakości może prowadzić do zagrożenia bezpieczeństwa lub uszkodzenia pojazdu.
Problem pojawia się w przypadku zakupu "klocków" hamulcowych czy końcówek drążków kierowniczych niewiadomego pochodzenia. Użycie złych filtrów czy sondy lambda co najwyżej spowoduje awarię pojazdu.
Do niedawna stosowne przepisy ochraniały klientów przed nabywaniem wątpliwej jakości wyrobów. Od producentów i importerów części zamiennych wymagano bowiem posiadania certyfikatu do znakowania szeregu wyrobów, związanych z bezpieczeństwem użytkowania pojazdu i ochroną środowiska. Był to tzw. znak "B". Wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej przepisy te przestały obowiązywać. Obecnie znak "B", podobnie jak inne, dawne oznakowania wyrobów, mogą być stosowane na zasadach dobrowolności.
W Unii Europejskiej stosowana jest inna certyfikacja wyrobów, oznaczona literą "E".
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?