Nie będzie ruchu dwukierunkowego na ul. Konarskiego w Świebodzinie

O uszkodzeniu przepustu na ulicy Łukowej i wyłączeniu jej z ruchu już pisaliśmy. Do czasu naprawy przepustu a potrwa to pewnie do połowy lipca, wprowadzono objazdy. Ulicą Konarskiego można jeździć tylko od miasta w kierunku ulicy Świerczewskiego i kilku zakładów pracy m.in. Keipera. W drugą stronę ruch jest niemożliwy. Dlatego zarówno rano, jak też po godz. 15.00 ulica Świerczewskiego i pobliskie są zakorkowane. Dużym ułatwieniem byłoby wprowadzenie ruchu dwukierunkowego na Konarskiego. Wtedy samochody jadące od strony zakładów pracy, mogłyby swobodnie zjeżdżać tą ulicą w kierunku centrum miasta.

Na taką propozycję starosty świebodzińskiego nie zgodziła się policja. Mariusz Ostapczuk, komendant policji w Świebodzinie w piśmie skierowanym do starosty przekonuje, że wprowadzenie ruchu dwukierunkowego stwarzałoby zagrożenie dla kierowców, a w szczególności dla poruszających się po chodniku pieszych.
Argumentacja ta jest zaskakująca, tym bardziej, że chodniki są od jezdni oddalone o dobry metr, a dodatkowo oddzielone pasem zieleni.
Tłumaczenia policji nie przekonują też Czytelników. Augustyn Dziedzic, którego spotkaliśmy na spacerze, powiedział: - Rano i po obiedzie jest tu strasznie. Auta stoją w długich kolejkach. Wydaje się, że można wypracować kompromis. Niech ulicą Konarskiego jeżdżą tylko auta osobowe, a dodatkowo można wprowadzić ograniczenie prędkości do 30-40 km na godz. To powinno sprawić, że jazda będzie bezpieczna.

Podobne słowa usłyszeliśmy od Anny Bimek i Edwarda Szybkiego. - Obecnie samochody jadące od strony strefy przemysłowej stoją w gigantycznych korkach - dodał pan Edward.
Komisarz Piotr Domański, szef świebodzińskiej drogówki, któremu przekazaliśmy propozycję Czytelników, nadal nie zgadza się na wprowadzenie ruchu dwukierunkowego na ul. Konarskiego. - Opinia nasza nie jest wiążąca dla starosty, dlatego może on wprowadzić ruch dwukierunkowy. Ale moim zdaniem wtedy bezpieczeństwo będzie tam zagrożone. A to ono jest najważniejsze.
Komisarz Domański dodał też, że zagrożone byłoby bezpieczeństwo nie tylko na ulicy Konarskiego, ale też jej skrzyżowaniu z ulicą Świerczewskiego. - Jest ono wąskie, stąd wystarczy, by spotkały się tam dwie ciężarówki, a piesi znajdujący się chodniku będą zagrożeni. Wiem, że wielu mieszkańców nie może zrozumieć naszego stanowiska, ale na razie nikt nie zginął, a nawet został ranny. Dlatego moja opinia się nie zmieni. Mogę tylko poradzić, by kierujący, którzy wyjeżdżają ze strefy przemysłowej przy Świerczewskiego, wybierali obwodnicę i wjeżdżali do miasta z drugiej strony. To dalej, ale będzie bezpiecznie - argumentował komisarz Domański.

- Nie przekonują mnie te argumenty, ale trudno podjąć decyzję niezgodną z opinią policji - usłyszeliśmy od starosty Zbigniewa Szumskiego we wtorek. - Dlatego wszystko pozostanie po staremu. Postaramy się jedynie, by przepust został naprawiony jak najszybciej.
W środę starosta Szumski zmienił jednak zdanie. - Jeśli policja zagwarantuje, że ulicą Konarskiego nie pojadą ciężarówki, to ulica ta będzie dwukierunkowa. Ale taką gwarancję muszę dostać na piśmie - usłyszeliśmy.
- Tego nie mogę zagwarantować. Przecież nie postawię przy Konarskiego 24-godzinnego posterunku policji. Zresztą, gdyby nawet tak się stało, to znając naszych kierowców, pewnie niejeden próbowałby jednak jechać. My zdania nie zmienimy - stwierdził komisarz Domański.

Czesław Wachnik
68 324 88 29
[email protected]