
Są jednak korki, które można przewidzieć. NaviExpert ostrzega przed najbliższym nadciągającym korkiem październikowym.
Dziewięć korków rocznie mamy jak w banku
Choć nie jest możliwie przewidzenie wszystkich sytuacji, w których korki wystąpią - pewne okazje powtarzają się co roku. Z szacunków NaviExpert wynika, że jest ich dziewięć. Najbliższe z nich to:
- Początek października i rozpoczęcie roku akademickiego
- Wszystkich Świętych i dojazdy na cmentarze
- Pierwszy śnieg
- Korki z drugiej połowy grudnia, związane z przedświątecznym szałem zakupów
- Początek ferii zimowych – szczególnie na drogach wyjazdowych z dużych miast i dojazdowych do zimowych kurortów
- Koniec ferii zimowych
- Okres przed weekendem majowym
- Rozpoczęcie nowego roku szkolnego we wrześniu
Studenci winni korkom?
Przyjazd zmotoryzowanych studentów do miast akademickich co roku powoduje skokowe pogorszenie sytuacji z początkiem października.
- W dużych, akademickich miastach, wbrew stereotypowemu wizerunkowi studenta-biedaka, bardzo wielu studentów jeździ samochodami. A wystarczy kilka procent aut więcej, by sytuacja pogorszyła się nieproporcjonalnie. Na początku roku akademickiego większość studentów uczęszcza na zajęcia i inne spotkania organizacyjne na uczelniach. Z czasem ta dyscyplina przestaje być tak rygorystyczna i wpływ studentów na ruch w szczytach - czyli między godzinami 8 i 9 rano - maleje - wyjaśnia Adam Szarecki, dyrektor działu technicznego.
Kolejne korki w dużych miastach, mimo że przewidywalne, są praktycznie nie do uniknięcia. Co roku pierwszy śnieg zaskakuje zarówno kierowców na letnich oponach jak i drogowców. Wizyta na cmentarzu w dniu 1 listopada jest w polskiej tradycji obowiązkowa i niezależnie od tego, jak długa będzie to podróż – Polacy się w nią wybierają.
Ciepły samochód późną jesienią i zimą staje się wyjątkowo atrakcyjny, nawet jeśli stoimy w korku. - Grudzień, ze względu na pogodę i przedświąteczne zakupy, na które jedziemy do centrów handlowych prosto po pracy, jest jednym z najwolniejszych miesięcy w roku jeśli chodzi o średnią prędkość jazdy z miastach - komentuje Adam Szarecki.
Nieprzewidywalność pozostałych korków
Natężeniem ruchu drogowego rządzą pewne prawidłowości, które sprowadzają się do kilku istotnych obserwacji.
- „wakacyjny efekt motyla" - niewielkie zmniejszenie liczby samochodów na drogach (o około 10 - 20%) powoduje wzrost szybkości przejazdów o kilkadziesiąt procent; z takim efektem mamy do czynienia co roku, gdy z dużych miast w czasie wakacji wyjeżdża zaledwie kilka procent aut;
- „korkowy efekt motyla" - niewielkie zwiększenie liczby samochodów powyżej standardowej wielkości owocuje dramatycznym zmniejszeniem szybkości jazdy; przepustowość ulic zależy od natężenia ruchu i po przekroczeniu pewnego progu - zaczyna dramatycznie spadać, również z powodu wzrostu liczby sytuacji drogowych powodujących utrudnienia (wymuszone zwolnienia na skrzyżowaniach, „zapchane" lewoskręty itp.);
- „korkowy kac" - ciężkie korki powodują często efekt „korkowego kaca" – czyli na dzień, a nawet dwa po komunikacyjnym horrorze drogi są puste; w dłuższym okresie powoduje to dopasowanie ilości samochodów do stanu dróg;
- „paradoks drogowy" - jeśli media nagłaśniają zdarzenie, które w opinii wszystkich spowoduje koszmarne korki, następuje zaskakujący, paradoksalny efekt czyli ich brak, ponieważ kierowcy poszukują alternatywy; tak dzieje się chociażby przy każdym większym wydarzeniu – np. w Poznaniu, przed konferencją klimatyczną, media grzmiały, że będą koszmarne korki – więc kierowcy się wystraszyli i efektem były zupełnie puste ulice;
- Strach przed zakładanym horrorem lub tuż po komunikacyjnym horrorze stymuluje ludzi do kreatywności i przełamania stereotypów. Choć najłatwiej wsiąść w samochód i pojechać do celu, to jednak, jeśli boimy się korków, często sprawdzamy opcje komunikacji miejskiej. Tak stało się ostatnio w Warszawie w związku z zamknięciem tunelu Wisłostrady. Nastąpiło zerwanie kierowców z "mentalnością samochodową" – czyli zdarzyła się sytuacja, w której ludzie przywykli do samochodu, wręcz przyspawani do kierownicy, przestali odczuwać dyskomfort, choć nie mogli już sprawnie z samochodu skorzystać – komentuje Adam Szarecki z NaviExpert.
Rajd Pojazdów Zabytkowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?