Fotoradarowa rewolucja: wyższe kary za prędkość, ale bez punktów

Bartosz Gubernat
Rewolucja w mandatach. Kary wyższe, ale bez punktów
Rewolucja w mandatach. Kary wyższe, ale bez punktów
Za wykroczenia zarejestrowane przez fotoradary nie będą groziły punkty karne, ale za to kary będą wyższe. Będzie je też płacił właściciel pojazdu, nawet jeśli nie siedział za jego kierownicą. Będzie to powiem kara administracyjna, a nie mandat. Takie zmiany szykuje Sejm.
Rewolucja w mandatach. Kary wyższe, ale bez punktów
Rewolucja w mandatach. Kary wyższe, ale bez punktów

- Zmiany chcemy wprowadzić jeszcze w tym roku. Cel? Uporządkowanie systemu fotoradarów, który nie jest w tej chwili jednolity i niepotrzebnie budzi mnóstwo złych emocji. Czas ukrócić działalność zarobkową gmin, a Inspekcji Transportu Drogowego dać narzędzia, które pozwolą skutecznie ściągać kary od kierowców łamiących przepisy – mówi poseł PO Stanisław Żmijan, przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.

W oparciu o średnią płacę

Przygotowany przez posłów projekt zmian w systemie kar za przekroczenie prędkości, zarejestrowane przez fotoradary, to prawdziwa rewolucja. Zakłada przede wszystkim likwidację mandatów za wykroczenia zarejestrowane przez fotoradary, które zostaną zastąpione przez kary administracyjne. Takie posunięcie ma poprawić ściągalność kar, która w tej chwili jest na niskim poziomie. Dlaczego?

– Bo system nie jest idealny, ma luki, które kierowcy wykorzystują unikając płacenia mandatów – przyznaje Łukasz Majchrzak z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w Warszawie.

To właśnie GITD zarządza w tej chwili większością polskich fotoradarów. Zrobione przez nie zdjęcia trafiają do Centrum Automatycznego Nadzoru Nad Ruchem Drogowym, gdzie przygotowuje się listy do właścicieli zarejestrowanych samochodów. W odpowiedzi posiadacz auta może przyjąć mandat, albo oddać sprawę do sądu, albo wskazać, kto kierował nim w chwili wykroczenia. W tych przypadkach to kierowca dostaje mandat i punkty karne. Ale jest także możliwość odmowy wskazania kierowcy. Wówczas właściciel auta dostaje mandat w wysokości maksymalnie 500 zł bez punktów karnych, albo prosi o skierowanie sprawy do sądu. Taki system jednak się nie sprawdza, ponieważ wielu kierowców ignoruje wezwania, a ITD nie jest w stanie kierować do sądów wszystkich takich spraw. Wówczas pirat drogowy unika kary.

– Ściągalność kar wynosi w tej chwili zaledwie 30-35 procent – wylicza poseł Żmijan.

Dlatego posłowie chcą, aby GITD zachowała pod swoimi skrzydłami fotoradary na masztach i te przenośne. Także te, którymi teraz dysponują gminy. Strażnicy miejscy i gminni mieliby stracić prawo do korzystania z radarów. Właściciele pojazdów nie będą mieli możliwości uniknięcia kary administracyjnej, która będzie ustalana w oparciu o średnie wynagrodzenie podawane przez Główny Urząd Statystyczny. Kary będą o ok. 20 proc. wyższe niż obecne mandaty za prędkość (szczegóły pod tekstem).

- Wezwanie do zapłaty będzie zawsze wysyłane do właściciela samochodu, nie trzeba będzie już ustalać kierowcy – tłumaczy poseł Żmijan.

W przypadku aut wziętych w leasing lub wynajętych karę płacił będzie aktualny użytkownik pojazdu.

Korzyść dla posiadaczy samochodów będzie taka, że do nowych kar nie są przyporządkowane punkty karne. Kierowca dostanie je wyłącznie od policjantów, którzy mają z kolei przejąć nieoznakowane samochody GITD z wideorejestratorami.

Batem na piratów drogowych łamiących przepisy regularnie mają być podwyższone kary za czwarte i kolejne wykroczenie w roku. Wówczas stawka wzrośnie o połowę i wyniesie ok. 1000-1100 zł. Wszystkie pieniądze z mandatów zasilą Krajowy Fundusz Drogowy.

Sprzeciw w gminach

Najwięcej emocji propozycja posłów budzi w gminach, które w tej chwili korzystają z fotoradarów ustawianych na stojakach i masztach.

Autorzy projektu powołują się na raport Najwyższej Izby Kontroli, która już w 2011 roku stwierdziła, że samorządom wcale nie chodzi o poprawę bezpieczeństwa na drogach.

– Raport NIK jest dla gmin miażdżący. Podczas gdy straże miejskie i gminne mają pod sobą 26 różnych obszarów związanych z utrzymaniem porządku, w Polsce są takie miasta, gdzie nawet 97 procent nałożonych przez nie kar to mandaty za przekroczenie prędkości. W jednym z miasteczek na 19 mln zł budżetu aż 6 mln zł pochodzi właśnie z wykroczeń zarejestrowanych przez te urządzenia. Trzeba z tym skończyć – uważa Stanisław Żmijan.

Jego zespół proponuje oddanie radarów używanych przez gminy inspektorom transportu drogowego.

Ale samorządy są zupełnie innego zdania. W Jaśle, gdzie fotoradaru strażnicy używają od 2007 roku, liczba mandatów regularnie spada. W ubiegłym roku wartość kar wyniosła 420 tys. zł, podczas gdy zakładano wpływy na poziomie 920 tys. zł.

– Pracujemy wyłącznie na rzecz bezpieczeństwa i są tego efekty. Kiedy kupowaliśmy radar, średnia prędkość wynosiła w mieście 82 km/h, a mandatów było kilkanaście tysięcy. Dziś kierowcy zwolnili do 58 km/h, a liczba zdjęć spadła do ok. 6-7 tysięcy rocznie. Średnio ok. 1,5 tys. wykroczeń załatwiamy wyłącznie pouczeniami – mówi Ryszard Mastej, komendant Straży Miejskiej w Jaśle. – Owszem, są w Polsce i takie przypadki, gdzie fotoradar jest maszynką do robienia pieniędzy, ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. U nas kontrola prędkości to zaledwie 10 procent działalności – dodaje.

Decyzja w rękach Sejmu

Propozycja zespołu posłów była już konsultowana z Ministerstwami Spraw Wewnętrznych oraz Infrastruktury i Rozwoju (dawny resort transportu). Oba ją zaakceptowały. W tym tygodniu posłowie chcą ją złożyć do laski marszałkowskiej.

– Jeśli projekt zostanie uchwalony i podpisany przez prezydenta, bez problemu uda się wprowadzić zmiany w tym roku – zapowiada poseł Żmijan.

- Według nas system kar administracyjnych to bardzo dobre rozwiązanie. Sprawdza się m.in. w Holadnii i Francji, czyli krajach, gdzie system fotoradarów działa wzorowo – mówi Łukasz Majchrzak.

Bartosz Gubernat

Aktualny system kar dla kierowców oraz poselskie propozycje zmian:

1. Obecnie obowiązujący taryfikator mandatów i punktów karnych

przekroczenie prędkości  -  punkty karne  -  wysokość mandatu

do 10 km/h                      bez punktów                            do 50zł
11-20 km/h                            2                                    50-100zł
21-30 km/h                            4                                  100-200zł
31-40 km/h                            6                                  200-300zł
41-50 km/h                            8                                  300-400zł
Powyżej 51 km/h                  10                                  400-500zł

2. Nowe stawki kar z fotoradarów proponowane przez posłów przy średniej pensji 3770 zł brutto, ale bez punktów karnych. Czwarte i kolejne wykroczenie w roku ma podnosić wysokość kary o 50 proc..

przekroczenie prędkości - stawka procentowo - przybliżona wysokość kary
1-10 km/h                                 1,5 proc.                               50 zł
11-20 km/h                                 3 proc.                               100 zł
21-30 km/h                                 5 proc.                               180 zł
31-40 km/h                                 9 proc.                               330 zł
41-50 km/h                                 14 proc.                             520 zł
Powyżej 51 km/h                         20 proc.                             750 zł 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty