We wtorek, amerykańskie media donosiły o przypadku 61-letniego Jamesa Sikesa, który nie mógł zatrzymać swojej Toyoty Prius, w której zaciął się pedał gazu.
Dość głośny problem z zacinającymi się wciśniętymi pedałami przyspieszenia w samochodach marki Toyota, pociągnął za sobą konieczność przeprowadzenia przez koncern globalnej akcji serwisowej mającej na celu usunięcie usterki.
Kierowcy samochodów z manualną skrzynią biegów raczej nie powinni mieć większych obaw, gdyż przez wciśnięcie pedału sprzegła, w każdej chwili można odłączyć napęd i zatrzymać auto. Na baczności powinni się mieć właściciele wersji wyposażonej w automatyczną skrzynię biegów.
W przypadku takiej przekładni należy przesunąć dźwignię biegów z pozycji D (jazdy) do pozycji N, czyli na tzw. bieg neutralny, po czym trzeba wyłączyć silnik kluczykiem i zatrzymać auto.
Jeżeli samochód ma przycisk stop/start, to w przypadku chęci unieruchomienia silnika (niezależnie od prędkości) należy przytrzymać przycisk dłużej niż 3 sekundy, po czym silnik powinien przestać pracować.
W przypadku samochodów marki Toyota nic nie stoi na przeszkodzie, aby dodatkowo wspomagać się hamulcem awarynym (ręcznym), który w przypadku tych aut jest mechaniczny i niezależny od komputera pokładowego.
- Wypadki, które powstają na amerykańskich drogach z udziałem samochodów marki Toyota są badane zarówno przez tamtejsze władze, jak i przez sam koncern. Nie ma obecnie żadnych informacji, żeby wadliwy pedał gazu był przyczyną jakiegoś wypadku drogowego w Polsce. Na naszym rynku sprzedawane są głównie auta z manualną skrzynią biegów, w których kierowca ma do dyspozycji sprzęgło odłaczające silnik od pozostałej części napędu - wyjaśnia Robert Mularczyk z Toyota Motor Poland.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
