Auto powstało z myślą o wyścigach na 1/4 mili, zaś prace nad nim trwały aż 3 lata. Przez ten czas, inżynierowie Chevroleta wyposażyli Camaro w szereg usprawnień, które miały pomóc mu w uzyskaniu możliwie jak najlepszego czasu przejazdu tego dystansu.
Dlatego też standardowe zawieszenie zastąpiono regulowanym, gwintowanym układem, który pozwala na zmianę ustawień twardości i wysokości. Ponadto, we wnętrzu znalazła się solidna klatka bezpieczeństwa, a seryjne fotele zastąpiono kubełkowymi zamiennikami dla kierowcy i pasażera. Z zewnątrz, pojazd wyróżnia się dużych rozmiarów "garbem" na masce, typowym dla amerykańskich muscle cars.
Jednak wszystkie te zmiany nie przyniosłyby pożądanego efektu, gdyby Camaro pozostało z seryjną jednostką napędową. Dlatego też Chevrolet przygotował dwa specjalne zestawy; doładowany (o pojemności 5.3-litra), a także wolnossący (którego pojemność wynosi 7 litrów). Oba silniki to sprawdzone motory V8. W zależności od preferencji, mogą one współpracować z dwu lub trzybiegowym automatem oraz 5-stopniową skrzynią manualną.
Nazwa COPA pochodzi od limitowanej serii Camaro z końca lat 60., kiedy to amerykańscy dilerzy oferowali swoim klientom wersję wyposażoną w potężne silniki z modelu Corvette, dzięki którym mogły one z powodzeniem startować w wyścigach na 1/4 mili amerykańskiej serii NHRA.
Niestety, tym razem auto nie będzie oferowane na sprzedaż. Chevrolet chciał jedynie zademonstrować swoje możliwości technologiczne.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
