Chcą jeździć taniej

Tomasz Sierpiński

Wrocławscy naukowcy pomogą tworzyć tanie auto. Właśnie testują nowoczesny zbiornik na wodór. Rozrywają, gniotą, strzelają. Wyniki ich badań wykorzystane będą przez europejskie koncerny motoryzacyjne do stworzenia samochodu, napędzanego właśnie wodorem. Według wstępnych szacunków, przejazd 100 km takim autem będzie kosztował tylko 4 euro, czyli ok. 13 zł.

 

Na całym świecie trwa wyścig z czasem i poszukiwanie nowego, niedrogiego paliwa. Chodzi nie tylko o cenę. Za 30 lat mogą skończyć się zapasy ropy naftowej, a wtedy potrzebny będzie inny surowiec do napędzania aut.

 

Zdaniem prof. Jerzego Kalety, dyrektora Instytutu Materiałoznawstwa i Mechaniki Technicznej na Politechnice, doskonałą alternatywą jest właśnie wodór.

- W przyszłości można go pozyskiwać z wody, wykorzystując na przykład energię słoneczną - tłumaczy. Obecnie wodór wytwarza się z metanu, czyli gazu ziemnego.

 

Od czterech lat zespół prof. Kalety prowadzi badania nad bezpiecznymi i tanimi metodami przechowywania wodoru. W przedsięwzięciu uczestniczy pięć uczelni i prawie trzydzieści firm z całej Europy.

 

To odpowiedź na podobne badania, prowadzone w Japonii i USA. Na początku lipca japoński koncern motoryzacyjny rozpoczął sprzedaż hondy napędzanej płynnym wodorem. W aucie tym wodór łączony jest z tlenem. W czasie tej reakcji wyzwala się prąd, który napędza silniki elektryczne pojazdu.

 

Na podobnej zasadzie będzie działał silnik europejskiego auta. Ma być jednak tańszy w eksploatacji. W przeciwieństwie do japońskiego auta, napędzany będzie gazem.

 

- Wodór można przechowywać w trzech stanach: stałym, ciekłym i gazowym - wyjaśnia Kaleta. - Najprostszy w produkcji jest gaz, dlatego skupiliśmy się na nim - dodaje profesor. Jak zapewnia, budowa samochodu to już tylko kwestia czasu.

- Problemem raczej jest brak infrastruktury - tłumaczy. - W Europie nie ma jeszcze sieci stacji wodorowych.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty