- Pracujemy nad projektem zmian kodeksu wykroczeń, które zwiększą górną granicę mandatów z 500 do 1000 zł. To furtka dla policji oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji do stworzenia nowego taryfikatora z wyższymi karami - mówi Piotr Matczuk z resortu
sprawiedliwości.
- Furtkę tę zapewne wykorzystamy - stwierdza komisarz Marcin Szyndler z Komendy Głównej Policji.
- Nowe przepisy pozwolą nam na walkę z tymi, którzy kpią z prawa. Chodzi głównie o kierowców jeżdżących zdecydowanie za szybko. Jeśli 500-złotowy mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości o 51 km/h i więcej nie robi na nich wrażenia, to może wrażenie wywoła mandat w wysokości 1000 zł.
Dużo surowiej będą traktowani także przewożący dzieci bez fotelika i niezapinający pasów bezpieczeństwa.
- Na wyższych kwotach mandatów zapewne się nie skończy. Wzrosną też ilości punktów karnych przyznawanych za dane wykroczenia. Taki bat nad głową ma szanse utemperować zapędy nieodpowiedzialnych kierowców - podkreśla komisarz Szyndler.
- Kluczem do poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach nie jest podwyższanie kar, a skuteczne ich egzekwowanie. Dopóki kierowcy nie będą przekonani, że nawet za drobne przewinienia dostaną mandat, dopóty będą lekceważyli przepisy stwarzając tym samym zagrożenie dla siebie i innych - mówi Joanna Sakowska z Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?