Zmiana warty w Scuderii Toro Rosso

(pp)
Fot. Morio, licencja CC 3.0
Fot. Morio, licencja CC 3.0
Toro Rosso jest kolejnym z zespołów Formuły 1, który ogłosił skład swoich kierowców na kolejny sezon. Podobnie jak w przypadku Lotusa, za kierownicą przyszłorocznego bolidu juniorskiej ekipy Red Bulla nie zobaczymy żadnego z kierowców, którzy ścigali się dla tej ekipy w 2011 roku.

Toro Rosso jest kolejnym z zespołów Formuły 1, który ogłosił skład swoich kierowców na nastęny sezon. Podobnie jak w przypadku Lotusa, za kierownicą przyszłorocznego bolidu juniorskiej ekipy Red Bulla nie zobaczymy żadnego z kierowców, którzy ścigali się dla tego zespołu w 2011 roku.

Fot. Morio, licencja CC 3.0
Fot. Morio, licencja CC 3.0

Scuderia Toro Rosso powstała na bazie ekipy Minardi w 2005 roku. Właścicielem STR stał się Red Bull, który od początku traktował zespół z Faenzy, jako przedsionek ekipy Red Bull Racing. Otaczając swoją opieką wielu zdolnych kierowców startujących w niższych seriach, jak np. karting, austriacka firma zapewnia im spokojny rozwój w wymarzonych warunkach dla adeptów wyścigowego rzemiosła. W zamian, oczekuje jednak osiągów godnych mistrza świata "Królowej Sportów Motorowych", czyli Formuły 1. Zanim to jednak nastąpi, są oni sprawdzani w bolidach Scuderii Toro Rosso.

Sebastian Buemi i Jaime Alguersuari, dotychczasowi kierowcy zespołu z Faenzy, trafili do tej ekipy w 2009 roku. Dla drugiego z nich, debiutancki sezon był szczególnie trudny, gdyż w połowie sezonu zastąpił Sebastiana Bourdais. Nie mając ani jednego kilometra doświadczenia z bolidem F1, musiał dokończyć sezon. Spisał się jednak na tyle przyzwoicie, że szefowie zespołu zdecydowali o przedłużeniu z nim kontraktu.

Sebastian Buemi, Fot. Djolyen, licencja CC 3.0
Sebastian Buemi, Fot. Djolyen, licencja CC 3.0

Niestety, kolejne dwa sezony upłynęły pod znakiem przeciętnych występów, które tylko okazjonalnie były przerywane błyskotliwymi manewrami na torze lub większymi zdobyczami punktowymi. Zarówno Buemi, jak i Alguersuari nie sprawiali wrażenia kierowców, którzy mogą osiągnąć tak wiele, jak ich poprzednik, Sebastian Vettel. W związku z tym, "szara eminencja" Red Bulla, Helmut Marko, postanowił dokonać całkowitej zmiany składu juniorskiej ekipy "Czerwonych Byków" i zatrudnił Jean Erica Vergne i Daniela Ricciardo.

Francuz zaprezentował dobrą formę podczas tegorocznych testów dla młodych kierowców, jakie odbył z zespołem Red Bull Racing, zaś Ricciardo większą część sezonu 2011 spędził za kierownicą najsłabszego bolidu w stawce - hiszpańskiej ekipy HRT. Obaj zawodnicy są protegowanymi Red Bulla i zostali objęci programem dla młodych kierowców jeszcze w okresie startów w seriach kartingowych.

- "Dla mnie to naprawdę wielkie wydarzenie i coś, czego chciałem od chwili pierwszych piątkowych jazd w Toro Rosso. Szczerze mówiąc ciągle podskakuję z radości. W drugiej połowie roku wiele się nauczyłem od ludzi, z którymi pracowałem, startując w 11 Grand Prix i chcę im podziękować za szansę, którą mi dali. Muszę powiedzieć, że dołączenie do Scuderii Toro Rosso zawsze było moim celem, więc wielkie 'dziękuję' dla Red Bulla za tą fantastyczną szansę. Nie mogę doczekać się pracy, gdy tylko rozpoczną się testy" - powiedział Ricciardo.

Jaime Alguersuari, Fot. Mark McArdle, licencja CC 2.0
Jaime Alguersuari, Fot. Mark McArdle, licencja CC 2.0

- "Przede wszystkim muszę podziękować Red Bullowi za dotychczasowe wsparcie i wiarę, że jestem gotowy na wyzwanie ścigania się w Formule 1. Święta przyszły wcześnie w tym roku! Jeżdżąc dla nich kilka razy w tym roku i testując dla Red Bull Racing w Abu Zabi, zdecydowanie czuję się gotowy na ten ruch, choć wiem, że jest duża różnica pomiędzy testowaniem i ściganiem. Podobała mi się współpraca z ludźmi w Toro Rosso i nie mogę doczekać się zostania częścią ekipy" - dodał Vergne.

Los byłych już kierowców Toro Rosso, Buemiego i Alguersuariego, pozostaje zagadką. Nieoficjalnie mówi się, że Hiszpan mógłby zająć miejsce Ricciardo w kokpicie HRT. Gorzej wygląda sytuacja Buemiego, który nie posiada wsparcia od sponsorów (dotychczas tę rolę odgrywał Red Bull), przez co może przegrać rywalizację o posadę kierowcy wyścigowego z takimi zawodnikami, jak np. Witalij Pietrow, czy Jerome d'Ambrosio, którzy są w stanie płacić za swoje starty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty