- Przemysławowi S. postawiono zarzut spowodowania wypadku, w którym zginęły dwie osoby: 70-letnia kobieta i 74-letni mężczyzna. Grozi mu do 8 lat więzienia - mówi podinsp. Mirosław Micor, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Do tragedii doszło w niedzielę, ok. godz. 21. tuż po tym, jak starsi ludzie wysiedli na przystanku z autobusu MPK. Gdy odjechał, weszli na jezdnię - w niedozwolonym miejscu. W tym momencie uderzył w nich Hyundai.
Siła uderzenia była ogromna. Ciała ofiar zostały odrzucone na kilkadziesiąt metrów. Leżały po dwóch stronach jezdni. Policja i pogotowie pojawiły się bardzo szybko. Niestety, na pomoc było już za późno. Kobieta i jej brat zginęli na miejscu. Rodziny zmarłych pojawiły się na ul. Brzezińskiej po kilkudziesięciu minutach.
- Dlaczego, dlaczego, dlaczego?! - powtarzał łamiącym się głosem jeden z synów zabitej. Bliscy nie mogli powstrzymać łez.
- Za kilka dni mieliśmy wspólnie zasiąść przy świątecznym stole - mówi pan Jerzy, krewny zabitych. - Mieszkam w tym miejscu od ponad 20 lat. Tu zawsze było niebezpiecznie, bo kierowcy szybko jeżdżą, a ponieważ brakuje chodników, piesi muszą chodzić poboczem. Policjanci powinni chociaż od czasu do czasu pojawiać się tu z radarem.
Przemysław S. został zatrzymany. Jest mieszkańcem Białej Rawskiej. Prawo jazdy otrzymał w marcu 2006 r. Odebrano mu je w lipcu tego samego roku, gdy uzbierał 21 punktów karnych za jazdę z nadmierną prędkością.
Wczoraj był przesłuchiwany przez kilka godzin. Z ustaleń w śledztwie wynika, że jego Hyundai miał nadmiernie zużyte opony. Przyznał się do zarzucanych czynów. Po przesłuchaniu został zwolniony za poręczeniem majątkowym.
Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?