Przed czwartkowym meczem Polacy mają przynajmniej jedną przewagę nad Portugalczykami. Naszym sprzymierzeńcem może okazać się... murawa stadionu Velodrome. Ale nie chodzi tylko o to, że piłkarze Adama Nawałki grali już przed tygodniem na chyba najbardziej efektownym obiekcie piłkarskim we Francji (1:0 z Ukrainą) i wiedzą, czego się mogą spodziewać. Od tamtego czasu murawa, mimo częściowej wymiany, ciągle jest w fatalnym stanie. Jednak tym razem może się to obrócić na naszą korzyść, bo bardziej powinna zyskać na tym drużyna, która częściej będzie się bronić i szukać okazji do szybkiego kontrataku. Czyli najpewniej Polska.
Nastawienie w obydwu drużynach jest różne – Polacy są głodni sukcesu jak nigdy w ostatnich trzech dekadach. Szansa awansu do półfinału zdarza się pierwszy raz w naszej historii występów w Euro. Portugalia jest na innym biegunie. To jedyna ekipa, która w ostatnich sześciu edycjach, od 1996 roku, awansowała przynajmniej do ćwierćfinału europejskiego czempionatu. Nigdy jednak nie doszła na sam szczyt i teraz, gdy nie pokazuje wielkiego futbolu, tym bardziej nie wzbudza przerażenia wśród polskich piłkarzy. Szacunek – tak, bojaźń – nie.
Ostróda gościła najlepszych motocrossów w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?