Tory na Grabiszyńskiej we Wrocławiu znów do remontu

Bartosz Józefiak
Fot. Janusz Wójtowicz
Fot. Janusz Wójtowicz
Wiosną rozpocznie się remont pętli tramwajowej Oporów. Odnowiona zostanie też jezdnia na ulicy Grabiszyńskiej. Kierowców i pasażerów MPK czekają spore utrudnienia - i to drugi rok z rzędu na tej samej trasie.
Fot. Janusz Wójtowicz
Fot. Janusz Wójtowicz

Robotnicy będą przebudowywać pętlę tramwajową Oporów oraz fragment torowiska od pętli Cmentarz Grabiszyński. Prace ruszą po rozstrzygnięciu przetargu - najpewniej w kwietniu. - Najpierw chcemy rozpocząć roboty przy torowisku tramwajowym. W tym czasie tramwaje nie będą dojeżdżały na Oporów. Wymianę torowiska planujemy zakończyć na przełomie września i października - tłumaczy Sławomir Kanik ze spółki Wrocławskie Inwestycje, który nadzoruje remont.

Później robotnicy zajmą się wymianą nawierzchni na Grabiszyńskiej, na odcinku od cmentarza Grabiszyńskiego do mostu na Ślęzie. Jezdnia w tym miejscu jest już mocno połatana. Trzeba ją sfrezować i ułożyć nawierzchnię od nowa. - Kiedy skończy się wymiana szyn, zacznie się remont jezdni. Planujemy, by ul. Grabiszyńska na remontowanym odcinku była drogą jednokierunkową. Auta pojadą tam w stronę centrum. W stronę Oporowa będzie objazd przez ul. Avicenny - tłumaczy Sławomir Kanik.

Utrudnienia dla kierowców potrwają kilka miesięcy. W tym czasie ciężkie życie czeka szoferów na ul. Strzegomskiej, gdzie przeniesie się ruch z Grabiszyńskiej.

Roboty na torowisku oznaczają, że znów przez pół roku mieszkańcy Oporowa nie dojadą tramwajami na swoje osiedle. Remont jest o tyle dziwny, że w 2014 r. odnawiano już szyny przy Grabiszyńskiej - na wysokości drugiego wejścia na cmentarz. Urzędnicy podzielili jednak remont szyn przy Grabiszyńskiej na etapy i zafundowali mieszkańcom utrudnienia przez dwa lata pod rząd.  

Czy remont pętli tramwajowej można było wykonać od razu w 2014 roku? - Takie decyzje podjął urząd miejski, który zlecał nam prace. Inwestycja w tak dużym zakresie na pewno nie zakończyłaby się nie tylko do 1 listopada, ale najprawdopodobniej jeszcze by trwała. Miastu niezbędna jest tutaj komunikacja w okresie Wszystkich Świętych, a dla mieszkańców Oporowa lepiej, by tramwaje kursowały zimą  - mówi Sławomir Kanik.

- To absurdalne tłumaczenie. Przecież 1 listopada wrocławianie nie chcą dojechać aż do pętli na Oporowie, wystarczy im pętla przy cmentarzu. Remonty można więc było spokojnie połączyć, a pętlę na Oporów oddać po Wszystkich Świętych. Tak byłoby nie tylko wygodniej dla mieszkańców, ale także znacznie taniej - mówi Sebastian Lorenc, radni miejski i przewodniczący rady osiedla Oporów.

Urzędnicy po cichu przyznają, że przyczyną rozłożenia prac na dwa lata były pustki w miejskiej kasie.

Nie wiadomo jeszcze, czy w zamian za zlikwidowane tramwaje na Oporów pojadą dodatkowe autobusy. W ubiegłym roku takich udogodnień nie było. W efekcie mieszkańcy przez siedem miesięcy byli skazani na zatłoczone i rzadko kursujące autobusy jeżdżące na co dzień na ich osiedle.

                                                                                                    Źródło: Gazeta Wrocławska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty