- Ta czarna Tatra stała się mą wielka miłością od pierwszego wejrzenia, a starania o to by została moją trwały przeszło trzy lata, dłużej niż wcześniejsze o rękę żony - zwierza się Jan Łatka, przedsiębiorca z Łabowej.
- Wypatrzyłem ją u zacnego sądeczanina. On także kochał swoją Tatrę więc za nic nie chciał się rozstać z nią. Gdy wreszcie zdołałem go przekonać uznał, że konieczny jest okres próby czy jestem dla niej wystarczająco troskliwy.
Trzyletnie narzeczeństwo
Dla Jana Łatki sprawdzian trwał przeszło trzy lata. Wreszcie w 1996 r. jego wymarzona Tatra 603 zameldowała się w Łabowej.
Teraz obchodziła 46. urodziny. Gdy w pierwszy majowy weekend paradowała przez deptak w
Krynicy Zdroju, jako dama w sile wieku, nie było tam mężczyzny, który wobec niej zostawałby obojętny. Zazdrośnie zerkały na nią także kobiety.
Łatka dobrze wie jakie były wcześniejsze losy jego ukochanej Tatry. W 1959 r. wyjechała z fabryki w czeskich Koprivnicach. W Polsce woziła ministra przemysłu, a później towarzyszyła dyrektorowi Huty Skawina. Trzydzieści lat była wierna panu Adamowi z Nowego Sącza. Teraz jest ukochaną Jana Łatki.
Podziw i szacunek
Gdzie podróżowała z ministrem i prezesem trudno ustalić, ale w przypadku pana Adama i jego rodziny jest to udokumentowane.
Luksusowa Tatra 603 najbardziej przydatna była w wakacje w wyprawach do ówczesnej Jugosławii. Dosłownie płynęła po drogach, zaś na przejściach granicznych, u milicji drogowej wszystkich państw i obsługi hoteli niezmiennie budziła respekt. Tatra jest przecież wozem
reprezentacyjnym. Już w zamyśle przeznaczona została do wzbudzania podziwu i szacunku dla korzystających z niej. Taka jest rola limuzyny.
Tatrze 603 czechosłowaccy styliści wymyślili niepowtarzalną linię nadwozia, konstruktorzy paletę nowatorskich, iście szokujących rozwiązań technicznych. Do tego w czeskiej fabryce dołączono solidność materiałów i staranność wykończenia. W rezultacie powstała limuzyna niepowtarzalna i jak na damę przystało nie mająca niepohamowanego apetytu. Napędzający wielkie auto 8-cylindrowy silnik o pojemności 2,5 litra i mocy 102 KM zadowala się 12,5 litrami etyliny na 100 km. To niewiele w porównaniu z ówczesnymi konkurentkami rodem z ZSRR. Czajka z silnikiem o pojemności 5,5 litra na 100 km spalała 18 litrów benzyny, ził 111 z motorem o pojemności sześciu litrów pożerał aż 23 litry etyliny na 100 km. Tatra 603 nie ustępowała jednak rywalkom w rozwijanej prędkości, a w komforcie dla pasażerów przewyższała je znacznie. W przednim zawieszeniu czechosłowaccy
inżynierowie zastosowali specjalny stabilizator, a efektem jego działa jest także to, że jadąc szybko polną drogą pijemy kawę odstawiając filiżanki na stolik wysunięty z oparcia przedniej kanapy.
Współczesny luksus
- Prowadzi się leciwą Tatrę lżej niż współczesnego Saba 9000 czy supernowoczene BMW 750, bardzo współczesne i bardzo drogie limuzyny, które miałem i mam - opowiada Jan Łatka.
- To zaskakujące, bo Tatra 603 nawet nie ma wspomagania kierownicy. Silnik Tatry 603 to cacko chłodzone powietrzem. Gdy pracuje w kabinie nie odczuwa się drgań. Jest tylko cichy szum układu chłodzenia cylindrów. Tak jest i wówczas, kiedy limuzyna mknie z prędkością 165 km/h., a tak może szaleć ta Tatra czterdziestosześciolatka.
Wymarzona podróż
Łatka, który za kilka tygodni w rajdzie weteranów szos objedzie dookoła Tatr, planuje zrealizowanie swego marzenia.
Wraz z ukochaną żoną zabytkową Tatrą 603 objadą wokół całą Europę od Przylądka Północnego po Pierus oraz Gibraltar na południu, a po Ural na wschodzie. Nawet na północy nie będzie w kabinie zimno, gdyż wnętrze ogrzewane jest przez specjalne urządzenie zasilane paliwem ze zbiornika głównego, a grzeje nawet wtedy, gdy silnik jest wyłączony.
Zanim Tatra i jej właściciel wyruszą w długą podróż auto jest obiektem westchnień nowożeńców. Limuzyna najpiękniej prezentowała się, gdy do ślubu jechała nią córka Jana Łatki Agnieszka Łatka-Łukasik, dziś geodetka mieszkająca w Poznaniu. Wtedy przypominała łąkę pełną stokrotek, bo tak wystroiła ją druga z córek Jana, Sabina, absolwentka sławnego Liceum Sztuk Plastycznych im. Kenara w Zakopanem, a teraz jest studentką Akademii Sztuk Pięknych.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?