Tatra z marzeń

Stanisław Śmierciak
Fot. Stanisław Śmierciak
Fot. Stanisław Śmierciak
Tatra 603 Jana Łatki ma niemal 50 lat. Zanim ją kupił, musiał przejść trzyletni okres próby troskliwości.
Czerwona szeroka kanapa jest wygodna, a Jan Łatka właśnie rozłożył stolik i postawił filiżanki aromatycznej kawy. Nastrój jak w małym salonie ale krajobraz wokół zaczyna się szybko przesuwać. Kawa jednak nie wylewa się z filiżanek. Dziwne, bo nie siedzimy na obrotowym tarasie kawiarni, a w aucie jadącym po wyboistym polnym dukcie przez góry Beskidu Sądeckiego. Wioząca nas limuzyna ma już niemalże pół wieku.
Fot. Stanisław Śmierciak
Fot. Stanisław Śmierciak

 

- Ta czarna Tatra stała się mą wielka miłością od pierwszego wejrzenia, a starania o to by została moją trwały przeszło trzy lata, dłużej niż wcześniejsze o rękę żony - zwierza się Jan Łatka, przedsiębiorca z Łabowej.

- Wypatrzyłem ją u zacnego sądeczanina. On także kochał swoją Tatrę więc za nic nie chciał się rozstać z nią. Gdy wreszcie zdołałem go przekonać uznał, że konieczny jest okres próby czy jestem dla niej wystarczająco troskliwy.

 

Trzyletnie narzeczeństwo

 

Dla Jana Łatki sprawdzian trwał przeszło trzy lata. Wreszcie w 1996 r. jego wymarzona Tatra 603 zameldowała się w Łabowej.

 

Teraz obchodziła 46. urodziny. Gdy w pierwszy majowy weekend paradowała przez deptak w

Fot. Stanisław Śmierciak
Fot. Stanisław Śmierciak

Krynicy Zdroju, jako dama w sile wieku, nie było tam mężczyzny, który wobec niej zostawałby obojętny. Zazdrośnie zerkały na nią także kobiety.

 

Łatka dobrze wie jakie były wcześniejsze losy jego ukochanej Tatry. W 1959 r. wyjechała z fabryki w czeskich Koprivnicach. W Polsce woziła ministra przemysłu, a później towarzyszyła dyrektorowi Huty Skawina. Trzydzieści lat była wierna panu Adamowi z Nowego Sącza. Teraz jest ukochaną Jana Łatki.

 

Podziw i szacunek

 

Gdzie podróżowała z ministrem i prezesem trudno ustalić, ale w przypadku pana Adama i jego rodziny jest to udokumentowane.

 

Luksusowa Tatra 603 najbardziej przydatna była w wakacje w wyprawach do ówczesnej Jugosławii. Dosłownie płynęła po drogach, zaś na przejściach granicznych, u milicji drogowej wszystkich państw i obsługi hoteli niezmiennie budziła respekt. Tatra jest przecież wozem

Fot. Stanisław Śmierciak
Fot. Stanisław Śmierciak

reprezentacyjnym. Już w zamyśle przeznaczona została do wzbudzania podziwu i szacunku dla korzystających z niej. Taka jest rola limuzyny.

 

Tatrze 603 czechosłowaccy styliści wymyślili niepowtarzalną linię nadwozia, konstruktorzy paletę nowatorskich, iście szokujących rozwiązań technicznych. Do tego w czeskiej fabryce dołączono solidność materiałów i staranność wykończenia. W rezultacie powstała limuzyna niepowtarzalna i jak na damę przystało nie mająca niepohamowanego apetytu. Napędzający wielkie auto 8-cylindrowy silnik o pojemności 2,5 litra i mocy 102 KM zadowala się 12,5 litrami etyliny na 100 km. To niewiele w porównaniu z ówczesnymi konkurentkami rodem z ZSRR. Czajka z silnikiem o pojemności 5,5 litra na 100 km spalała 18 litrów benzyny, ził 111 z motorem o pojemności sześciu litrów pożerał aż 23 litry etyliny na 100 km. Tatra 603 nie ustępowała jednak rywalkom w rozwijanej prędkości, a w komforcie dla pasażerów przewyższała je znacznie. W przednim zawieszeniu czechosłowaccy

Fot. Stanisław Śmierciak
Fot. Stanisław Śmierciak

inżynierowie zastosowali specjalny stabilizator, a efektem jego działa jest także to, że jadąc szybko polną drogą pijemy kawę odstawiając filiżanki na stolik wysunięty z oparcia przedniej kanapy.

 

Współczesny luksus

 

- Prowadzi się leciwą Tatrę lżej niż współczesnego Saba 9000 czy supernowoczene BMW 750, bardzo współczesne i bardzo drogie limuzyny, które miałem i mam - opowiada Jan Łatka.

- To zaskakujące, bo Tatra 603 nawet nie ma wspomagania kierownicy. Silnik Tatry 603 to cacko chłodzone powietrzem. Gdy pracuje w kabinie nie odczuwa się drgań. Jest tylko cichy szum układu chłodzenia cylindrów. Tak jest i wówczas, kiedy limuzyna mknie z prędkością 165 km/h., a tak może szaleć ta Tatra czterdziestosześciolatka.

 

Wymarzona podróż

 

Łatka, który za kilka tygodni w rajdzie weteranów szos objedzie dookoła Tatr, planuje zrealizowanie swego marzenia.

Fot. Stanisław Śmierciak
Fot. Stanisław Śmierciak

 

Wraz z ukochaną żoną zabytkową Tatrą 603 objadą wokół całą Europę od Przylądka Północnego po Pierus oraz Gibraltar na południu, a po Ural na wschodzie. Nawet na północy nie będzie w kabinie zimno, gdyż wnętrze ogrzewane jest przez specjalne urządzenie zasilane paliwem ze zbiornika głównego, a grzeje nawet wtedy, gdy silnik jest wyłączony.

 

Zanim Tatra i jej właściciel wyruszą w długą podróż auto jest obiektem westchnień nowożeńców. Limuzyna najpiękniej prezentowała się, gdy do ślubu jechała nią córka Jana Łatki Agnieszka Łatka-Łukasik, dziś geodetka mieszkająca w Poznaniu. Wtedy przypominała łąkę pełną stokrotek, bo tak wystroiła ją druga z córek Jana, Sabina, absolwentka sławnego Liceum Sztuk Plastycznych im. Kenara w Zakopanem, a teraz jest studentką Akademii Sztuk Pięknych.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty