Spór o propozycje rządu. Polacy nie chcą alkomatów w samochodach

Michał Wróblewski
fot: Archiwum Polskapresse
fot: Archiwum Polskapresse
Zaprezentowane w zeszłym tygodniu przez premiera plany rządu wywołują burzliwe dyskusje. Kontrowersje rodzi pomysł niekoniecznie najważniejszy: Polacy nie chcą alkomatów w autach.

Nie wszystkie z ostatnio zaprezentowanych przez rząd propozycji legislacyjnych na rok 2014 spodobały się Polakom.

fot: Archiwum Polskapresse
fot: Archiwum Polskapresse

Kontrowersje budzą zwłaszcza zapowiedzi związane z planami redukcji liczby wypadków na drogach powodowanych przez pijanych kierowców.

W poniedziałek "Wiadomości" TVP opublikowały sondaż, wedle którego 61 proc. pytanych o kwestię obowiązkowego posiadania alkomatu w samochodzie odpowiedziało krótko: to złe rozwiązanie (badanie przeprowadzono na próbie 1000 osób). A tylko nieco ponad połowa respondentów (51 proc.) wyraziła aprobatę wobec zaprezentowanych przez rząd planów zaostrzenia kar dla pijanych kierowców.

Jeszcze gorzej propozycje gabinetu Tuska wypadają w sondażu dla "Rzeczpospolitej": badanie, które na zlecenie dziennika przeprowadziła pracownia Homo Homini, pokazuje, że aż trzy czwarte Polaków jest zdania, iż obowiązkowe alkomaty nie poprawią bezpieczeństwa na drogach. Jedynie 22 proc. respondentów wyraziło opinię odmienną (sondaż przeprowadzono w grupie 1069 pełnoletnich obywateli).

Przedstawiciele rządu - m.in. nowa rzeczniczka gabinetu Donalda Tuska Małgorzata Kidawa-Błońska - twierdzą, że aby przekonać Polaków do zaproponowanych przez premiera rozwiązań, musi zostać przeprowadzona "duża akcja informacyjna".

Na czym miałaby ona polegać, niestety nie sprecyzowano. Kidawa--Błońska, komentując przeprowadzony dla "Rzeczpospolitej" sondaż, stwierdziła, iż rząd przekona "rozsądnych Polaków, bo tym, którzy kompletnie pijani wsiadają do samochodu, oczywiście nic nie pomoże". Pani minister podczas rozmowy z radiem RMF FM nie potrafiła jednak przekonująco i jasno odpowiedzieć na pytania o szczegóły rozwiązania z samodzielnym badaniem przez Polaków poziomu ich trzeźwości. Mówiła o "jednorazowym mierniku poziomu alkoholu", ale nie potrafiła wprost zadeklarować, czy rządowi chodzi o alkomaty, czy o tzw. alkotesty.

Eksperci komentujący rządową propozycję wprowadzenia obowiązkowych alkomatów w większości odnoszą się do niej sceptycznie. Podkreślają, że zupełnie inne odczyty poziomu alkoholu we krwi pokażą proste alkotesty kupione na stacji benzynowej (koszt ok. 10 zł), a inne - wysokiej jakości alkomaty wielokrotnego użytku, których koszt szacowany jest na kilkaset złotych.

Nawet politycy zwykle przychylni rządowi krytykują pomysł Tuska. Profesor Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta, jest przekonany, iż rząd z tej propozycji niebawem się wycofa.

Plany rządu na rok 2014
W zeszłym tygodniu premier Donald Tusk przeprowadził medialną ofensywę i zorganizował kilka konferencji prasowych, na których - wspólnie ze swoimi ministrami - przedstawił rządowe propozycje działań na ten rok. Można uznać, że plany gabinetu Tuska to jednocześnie wyborczy program Platformy Obywatelskiej obliczony na rozpoczynający się właśnie kampanijny maraton: wiosną bowiem czekają nas wybory do Parlamentu Europejskiego, jesienią zaś - samorządowe. Mimo że obie kampanie są kluczowe - ich rezultaty pokażą faktyczny, a nie tylko sondażowy potencjał najważniejszych partii - to jednak stanowić będą one jedynie przedbiegi przed najbardziej kluczowym dla polskiej sceny politycznej rokiem 2015. Wówczas dojdzie do najważniejszych pojedynków na poziomie krajowym: wyborów prezydenckich i parlamentarnych, w wyniku których poznamy ostateczny kształt politycznej mapy Polski na kolejne lata.

Propozycji rozwiązań w kwestiach najbardziej dla naszego kraju newralgicznych premier Tusk przedstawił sporo, jednak tylko kilka z nich - niekoniecznie tych najważniejszych - wybiło się na pierwszy plan medialnych dyskusji.

Na pierwszej z kilku zorganizowanych w ubiegłym tygodniu konferencji premier odniósł się do tragicznego wydarzenia, do jakiego na początku roku doszło w Kamieniu Pomorskim. Przypomnijmy: pijany kierowca spowodował wypadek, w którym zginęło sześć osób. Okoliczności tego zdarzenia wywołały medialną burzę, która natychmiast przerodziła się w polityczny spór: liderzy wszystkich najważniejszych ugrupowań zaczęli licytować się w kolejno przedstawianych propozycjach rozwiązań dotyczących tego, jak ukrócić zjawisko tragicznych wypadków na drogach powodowanych przez nietrzeźwych kierowców.

Pomysły premiera - jak pokazują najnowsze badania - Polakom się nie spodobały.

źródło: Polska Times

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty