Siedem milionów aut zniknie z bazy CEPiK. Zmiany od 10 czerwca 2024 roku

OPRAC.:
Mariusz Michalak
Mariusz Michalak
Dzięki tej zmianie obraz polskiego parku samochodowego widoczny w bazie CEPIK znacznie się zmieni.
Dzięki tej zmianie obraz polskiego parku samochodowego widoczny w bazie CEPIK znacznie się zmieni. Szymon Starnawski
10 czerwca z ewidencji CEPiK zniknie siedem milionów aut, co oficjalnie obniży średni wieku samochodów w Polsce o ponad 5 lat, a liczbę pojazdów na tysiąc mieszkańców spadnie z 700 do 500 - powiedział PAP prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych Tomasz Bęben.

10 czerwca z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) wykreślonych zostanie ponad siedem milionów aut - wynika z szacunków Ministerstwa Cyfryzacji. Chodzi o tzw. martwe dusze, czyli samochody, które od dłuższego czasu nie mają ważnych badań technicznych ani ubezpieczenia OC. W znakomitej większości mowa o samochodach, które fizycznie już od dawna nie istnieją, ale wciąż figurują w bazach danych.

"Dzięki tej zmianie obraz polskiego parku samochodowego widoczny w bazie CEPIK znacznie się zmieni. Liczba pojazdów na 1000 mieszkańców spadnie z ponad siedmiuset na niewiele ponad pięćset. Średni wiek samochodów w Polsce znacząco się zaś obniży - wg szacunków Samaru z 21,54 do 16,12 lat. Z szarego końca przesuniemy się więc na środek europejskiej tabeli. Wreszcie, po kilkunastu latach działań w tym zakresie, postulaty ekspertów motoryzacyjnych zostaną zrealizowane, a dane będą oddawały realny obraz pojazdów poruszających się po polskich drogach" – zaznaczył prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM) Tomasz Bęben.

Jak wskazał Bęben, o absurdach widocznych w oficjalnych danych CEPIK zrobiło się w Polsce głośno wiele lat temu, kiedy opublikowany został raport Koalicji R2RC zainicjowanej przez SDCM. "Analiza danych dobitnie wskazała, jak bardzo są nieaktualne. Widnieje w niej kilka milionów pojazdów dawno już zezłomowanych, istniejących jedynie we wdzięcznej pamięci swoich poprzednich właścicieli. Pełno w niej jest również zwykłych błędów, przez które wiek niektórych pojazdów wskazuje, że pochodzą sprzed I wojny światowej, a są wśród nich nawet i takie, które teoretycznie pamiętają czasy Mieszka I, gdyż przypisano im rok produkcji z połowy X wieku. Wśród martwych dusz są też dziesiątki tysięcy pojazdów marek, o których już w mało kto pamięta: wartburgów, syren, żuków, zaporożców itd." - wymienił Tomasz Bęben.

Jak zauważył prezes SDCM, miało to jednak poważniejsze następstwa, bo przez zniekształcający rzeczywistość pryzmat oficjalnych statystyk na rynek motoryzacyjny patrzyli również ci, od których zależy kształt regulujących go przepisów, co mogło prowadzić do podejmowania błędnych decyzji.

"Niektóre media podchwytywały te nieprawdziwe dane i chętnie nimi epatowały. Na ich kanwie cyklicznie powstawały artykuły o zalewaniu Polski przez złom sprowadzany z zachodu. Dobrze, że po latach skończymy z tym ośmieszającym nas bałaganem – podsumował Tomasz Bęben.

ZOBACZ TAKŻE: Tablice rejestracyjne w Polsce. Taki jest nowy wzór

Zgodnie z zapisami art. 17 ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczania niektórych skutków kradzieży tożsamości, co do zasady decyzje o rejestracji pojazdu wydane przed 14 marca 2005 r. oraz dotyczące pojazdów, które przez okres 10 lat nie były ubezpieczane ani poddawane okresowym badaniom technicznym, o ile im podlegały, wygasną z mocy prawa z dniem 10 czerwca 2024 r. Samochody, które jednak istnieją, a z jakiegoś powodu nie były ubezpieczane czy poddawane badaniom technicznym ustawodawca zapewnił możliwość powtórnej rejestracji.(PAP)

Źródło:

od 7 lat
Wideo

Od dzisiaj kierowcy Ubera i Bolta muszą mieć polskie prawo jazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty