Psycholog: Kierowcy zachowują się na drodze, jak wilki w stadzie

Marek Weckwerth,"Gazeta Pomorska"
Mężczyźni łatwo tracą panowanie nad emocjami prowadząc samochód
Mężczyźni łatwo tracą panowanie nad emocjami prowadząc samochód
O tym dlaczego wielu mężczyzn traktuje prowadzenie samochodu, jak walkę i jak radzić sobie z agresją na drodze opowiada Andrzej Markowski, psycholog ruchu drogowego, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Psychologów Transportu w Polsce.

Mężczyźni jeżdżą samochodami lepiej od kobiet czy gorzej? Policyjna statystyka nie pozostawia wątpliwości, że powodują więcej wypadków.
- Mężczyźni na pewno nie prowadzą gorzej od kobiet, tylko powodują więcej wypadków. A to dlatego, że jeżdżą szybciej, bardziej brawurowo, wyznaczają sobie o wiele mniejszy od kobiet margines bezpieczeństwa. Wręcz muszą popisywać się przed kobietami, dominować na drodze, co wynika z uwarunkowań genetycznych.

Zatem na drodze mają zastosowanie biologiczne teorie o walce samców o dominację?
- Zdecydowanie tak i nie jest to teoria, a praktyka. W przypadku mężczyzny-kierowcy działa zupełnie inny mechanizm jego psychiki niż u kobiety. Mężczyzna przede wszystkim walczy o pierwsze miejsce w stadzie - jeśli mogę użyć określenia ze świata zwierząt. Musi więc szarżować, wyprzedzać innych, nieustannie sprawdzać się i udowadniać swą siłę. W ten sposób facet zapewnia sobie - czy może podświadomie chce to zrobić - dostęp do jak największej liczby kobiet. A o to w gruncie rzeczy w biologii gatunku ludzkiego - i nie tylko ludzkiego - chodzi. Inny więc jest styl jazdy mężczyzn w sile wieku, inny styl jazdy kobiet. W tym drugim przypadku raczej nie ma mowy o agresji, choć wyjątki, jak zawsze, się zdarzają.

Można więc z góry, nie zaglądając przez samochodową szybę, ocenić, kto prowadzi dany pojazd?
- Zwykle można. Doświadczony kierowca-mężczyzna zaprawiony w drogowych bojach z daleka może stwierdzić, kto prowadzi auto: jego konkurent, czyli inny mężczyzna, przedstawicielka płci pięknej, czy też jegomość w kapeluszu. Tak przecież popularnie mówi się o starszych panach, "niedzielnych kierowcach", preferujących spokojną jazdę i o dziwo najczęściej ubranych właśnie w kapelusze. Z tym że, zarówno statystyczna kobieta, jak i ów jegomość w kapeluszu, jeżdżą spokojnie.

Taka walka samców na drodze miewa, niestety, swój smutny epilog - wypadki, śmierć, kalectwo wielu innych uczestników ruchu.
- I to warto sobie uświadomić zanim mocniej przyciśniemy pedał gazu w aucie. Mimo tych uwarunkowań biologicznych warto i trzeba jeździć zgodnie z przepisami ruchu drogowego. Jest tyle innych konkurencji.

[b]Zobacz też: Agresja za kierownicą - jak sobie radzić z wariatami na drogach[/b]

Rajd Pojazdów Zabytkowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na motofakty.pl Motofakty
Dodaj ogłoszenie