Przepisami w kierowców

Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha
Nowy taryfikator mandatów, system fotoradarowy i prawo jazdy na mocne motocykle tylko dla osób powyżej 20. roku życia. To niektóre ze zmian przepisów przygotowanych dla kierowców.

 

Wygląda na to, że politycy i policja zamierzają zrewolucjonizować życie kierowców i przyszłych kierowców. W najbliższych miesiącach rozstrzygną się losy kilku ważnych projektów ustaw związanych z ruchem drogowym i egzaminami na prawo jazdy.

Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha

 

Zgodnie z przygotowanym przez Ministerstwo Infrastruktury projektem zmian w ustawie o kierujących pojazdami, pojawią się nowe kategorie motocyklowego prawka. Prawo jazdy AM zastąpi dzisiejszą kartę motorowerową. Kategorie A1 i A2 dotyczyć będą mniejszych jednośladów ze słabszymi silnikami. Prawo jazdy kategorii A pozwoli na jazdę wszystkimi motocyklami, ale będzie je można zdobyć dopiero w wieku 20 lat (w przypadku osób mających już prawo jazdy A2 i 2-letni staż) lub 24 lat (jeśli kandydat na motocyklistę nie ma A2). 

 

Urzędnicy argumentują tę zmianę przepisów chęcią ograniczenia dostępu do najmocniejszych motocykli osobom bez doświadczenia w prowadzeniu tego typu maszyn. Efektem ma być zmniejszenie ilości wypadków i kolizji z udziałem jednośladów.

 

Prawo jazdy kategorii B, na samochody osobowe można będzie wyrobić po ukończeniu 18 lat, tak, jak ma to miejsce obecnie. Pojawiały się co prawda propozycje podniesienia tego wieku do 21 lat (młodzi kierowcy są sprawcami dużej ilości wypadków), a z drugiej strony obniżenia do 16 lat (właśnie wtedy człowiek uczy się pewnych zachowań najszybciej i najlepiej je sobie utrwala), ale ostatecznie nie zostały przyjęte.

 

Według wstępnych szacunków ustawa zmieniająca zasady zdobywania motocyklowego prawa jazdy może wejść w życie w połowie 2009 r.

 

Ponadto Komenda Główna Policji kończy właśnie prace nad nowym taryfikatorem mandatów. Przejechanie na czerwonym świetle kosztować będzie 500 zł, a nie 250 zł jak obecnie. Surowiej karane będzie parkowanie w miejscach dla osób niepełnosprawnych - wzrost mandatu ze 100 zł do 500 zł. Jednoznacznie uregulowana zostanie kwestia jazdy na światłach w ciągu dnia. W tej chwili taryfikator nie przewiduje konkretnej kary za niestosowanie się do tego przepisu, co oznacza, że policjant według swojego uznania ma prawo nałożyć mandat w wysokości od 50 do 500 zł. Po zmianach w kodeksie wysokość kary zostanie określona na 100 zł. Taki sam mandat będzie nakładany w przypadku niezachowania odstępu 5 metrów między samochodami jadącymi w tunelu. To także nowość, bo obecny taryfikator w ogóle nie obejmuje takiego przypadku.

 

Zmiany w mandatach mają zacząć obowiązywać w październiku.

 

Niezależnie od taryfikatora ma powstać centrum zajmujące się wszystkimi sprawami związanymi z pracą fotoradarów montowanych na  masztach (fotoradary przenośne nadal obsługiwać będą policja i straż miejska). Zdjęcia z fotoradarów będą automatycznie trafiać do centrum, a urzędnicy zajmą się tylko sprawami związanymi z przekroczeniem dozwolonej prędkości. Kara za zbyt szybką jazdę przestanie mieć w tym przypadku formę mandatu. Będzie karą administracyjną, bez punktów karnych. Co więcej - karę z automatu dostanie właściciel samochodu i to on sam będzie musiał ewentualnie udowadniać, że nie prowadził auta w momencie wykonania przez fotoradar  zdjęcia. Teraz też ma taki obowiązek, ale robi to jeszcze przed wystawieniem mandatu. Centrum fotoradarowe ma zacząć działać do końca 2010 r. i docelowo obsługiwać 1000 - 1200 fotoradarów.

 

Do końca roku policja zamierza także przygotować projekt przepisów umożliwiających płacenie mandatów kartą. Pozwolą na to portale montowane w radiowozach drogówki, podobne do tych w sklepach. Zamiast więc chodzić na pocztę czy do banku z druczkiem, mandat można będzie opłacić na miejscu u policjanta. To wygodne, bo średnio co drugi Polak ma kartę płatniczą (debetową lub kredytową). Przy okazji rozliczenie bezgotówkowe - przynajmniej w teorii - zapobiec ma łapówkarstwu, chociaż w to akurat trudno uwierzyć.

 

Co dalej z jazdą na światłach?

 

Grupa posłów chce zniesienia wprowadzonego 17 kwietnia 2007 r. obowiązku całodobowej jazdy na światłach i powrotu do starych zasad - obowiązkowej jazdy na światłach tylko od 1 października do ostatniego dnia lutego. - Początkowo chcieliśmy, żeby światła były obowiązkowe cały rok tylko na terenie zabudowanym, ale mogłoby to spowodować zamieszanie związane z ich włączaniem i wyłączaniem. Dlatego postanowiliśmy zwolnić kierowców z obowiązku jazdy na światłach poza okresem jesienno-zimowym - wyjaśnia posłanka PiS Gabriela Masłowska.

 

Zdaniem części posłów  całoroczna jazda na światłach nie powoduje zmniejszenia ilości wypadków, co było głównym argumentem za wprowadzeniem przepisu. Jest wręcz przeciwnie - w rok po wejściu w życie nowej regulacji, ilość wypadków na polskich drogach wzrosła w stosunku do 2006 r. Więcej też było ofiar. Dwa lata temu zginęły 5243 osoby, a rok temu - 5 583 osób. Posłowie argumentują, że to m.in. efekt wzajemnego oślepiania się kierowców jadących z włączonymi światłami. Zwracają też uwagę na rosnące zanieczyszczenie środowiska w związku z większym zużyciem paliwa przez samochody stale jeżdżące na światłach.

 

Z pomysłem posłów nie zgadzają się m.in. policjanci. Ich zdaniem politycy wyciągnęli błędne wnioski, bo porównali dane całoroczne, zamiast wziąć pod uwagę tylko miesiące letnie, w czasie których wcześniej nie było obowiązku jazdy na światłach. Analiza danych przeprowadzona pod tym kątem przez policję potwierdza sens używania świateł przez cały rok. Choć liczba wypadków spowodowanych w dzień spadła nieznacznie (o 1 proc.), to od kwietnia ubiegłego roku liczba potrąceń rowerzystów spadła o prawie 20 proc., a pieszych o 10 proc.

 

Projektem zmian przepisów dotyczących jazdy na światłach Sejm zajmie się prawdopodobnie w październiku.

 


Fot. KGP
Fot. KGP


Zdaniem eksperta

nadkom. Krzysztof Hajdas
Komenda Główna Policji

 

Zmieniła się ustawa o ruchu drogowym, a w ślad za tym musiały też pójść inne przepisy. Chodzi np. o obowiązek jazdy na światłach przez cały rok i zachowanie odstępów podczas jazdy w tunelach. Te sytuacje nie były wyszczególnione w taryfikatorze wykroczeń drogowych. Mandaty wystawiano, ale według dowolnych ocen funkcjonariuszy. Teraz zostanie to usystematyzowane. Natomiast surowsze kary dla jeżdżących na czerwonym świetle mają pomóc zarówno pieszym jak i kierowcom, którzy wjeżdżają na skrzyżowanie przy zielonym świetle. Co do fotoradarów, to nie ulega wątpliwości, że tam gdzie się one znajdują podróżuje się bezpieczniej. W większości miejsc, po ich zamontowaniu, liczba wypadków spadła o ponad 50 proc.

od 7 lat
Wideo

Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty