Policjanci zmusili kierowcę do popełnienia wykroczenia? Czytelnik pyta

Czesław Wachnik
Czy policjanci zmusili kierowcę do popełnienia wykroczenia?
Czy policjanci zmusili kierowcę do popełnienia wykroczenia?
Kierowca z Zielonej Góry przysłał do nas maila, w którym opisuje dziwne zachowanie patrolu policji. Sprawę próbowaliśmy wyjaśnić z szefem zielonogórskiej drogówki podinspektorem Jarosławem Tchorowskim.
Czy policjanci zmusili kierowcę do popełnienia wykroczenia?
Czy policjanci zmusili kierowcę do popełnienia wykroczenia?

Oto list, który otrzymaliśmy od jednego z naszych Czytelników (imię i nazwisko do wiadomości redakcji):

"Nie jestem osobą czepliwą ani tym bardziej szukającą sensacji, ani też mającą cokolwiek przeciw policji. Jednakże chciałbym, byśmy uczyli się korzystać z wszystkiego co mamy, życzliwości i tym podobnych wartości.
Byłem świadkiem następującego zdarzenia: środa 16.01.2013 r., kilka minut po 19.00. Jadę ul. Wojska Polskiego w Zielonej Górze w kierunku ul. Wyszyńskiego. Jako pierwszy lewym pasem jedzie samochód policyjny, prawym ok. cztery metry za radiowozem, samochód osobowy, za nim ja i kilka innych pojazdów obok mnie i za nami. Widzę, że skrzyżowanie z ul. Krętą i przejścia dla pieszych są puste. Nagle, tuż przed skrzyżowaniem, radiowóz zaczyna zdecydowanie zwalniać, osiągając prędkość ok. 25 km/h, tuż przed przejściem. Samochód jadący przede mną, zrównuje się z samochodem policyjnym i oba wjeżdżają z tą samą prędkością na przejście. W połowie "zebry", kierujący poprzedzającym mnie samochodem, puszcza hamulec wysuwając się (na moje oko) o grubość zderzaka przed pojazd policyjny. Tak mijają przejście dla pieszych. Wszyscy znajdujący się za nimi hamują i rozglądają się zdziwieni. Po przejechaniu przejścia, jadący prawym pasem zaczyna przyspieszać. A co robią policjanci? Naturalnie włączają sygnały świetlne i zatrzymują pechowca. Mam nadzieję, że nie przyjął mandatu. Pytanie do kierowcy pojazdu policyjnego - kto stworzył niepewną i potencjalnie niebezpieczną sytuację na drodze?"

Tyle nasz Czytelnik. Jego list przekazaliśmy szefowi zielonogórskiej drogówki   podinspektorowi Jarosławowi Tchorowskiemu. W piątek popołudniu rozmawialiśmy z nim. Oto, co udało nam się ustalić:

Około 19:00 16 stycznia patrol wprawdzie ukarał kierowcę za nieprawidłowe zachowanie wobec pieszych, ale było to w innym miejscu, niż opisuje Czytelnik. Nie wiemy, czy radiowóz opisany przez Czytelnika był to pojazd drogówki czy prewencji. A tych drugich w mieście jest wiele. Jeśli w opisanej w liście sytuacji policjanci ograniczyli się do pouczenia, ustalenie kim byli - jak podkreśla szef drogówki - jest niemożliwe. Podinspektor Tchorowski obiecał nam, że nadal będzie sprawę wyjaśniał.

- Takie zachowania policjantów, o ile do nich doszło, są naganne i nie powinny mieć miejsca - usłyszeliśmy od szefa zielonogórskiej drogówki. - Policja nie jest od wymuszania represji, ale od pilnowania bezpieczeństwa na drodze i reagowania w przypadku, gdy jest ono zagrożone.

Przypominamy też, że wyprzedzanie na i przed przejściem dla pieszych jest zabronione z wyjątkiem przejść, na których ruch jest kierowany przez sygnalizację świetlną lub policjanta.**

Czesław Wachnik

Zobacz też:

NOWE EGZAMINY TEORETYCZNE NA PRAWO JAZDY - ROZWIĄŻ PRZYKŁADOWY TEST NA PRAWO JAZDY KATEGORII B I SPRAWDŹ, CZY NAPRAWDĘ JEST TAK TRUDNY

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty