Iskra 1 to urządzenie wyprodukowane przez rosyjską firmę Simicon. Posiada element, który emituje wiązki fali promieniowania elektromagnetycznego, a z drugiej strony znajduje się wyświetlacz, który pokazuje policjantowi zmierzoną prędkość Urządzenie nie ma jednak żadnego elementu, który wskazywałby, że wynik dotyczy konkretnego pojazdu. Jeśli podczas kontroli jedzie jeden samochód, to wątpliwości nie ma. Problemy zaczynają się w momencie, gdy na jezdni znajduje się kilka kilka pojazdów.
Wiele wyroków udowodniło, że radar Iskra-1 nie pozwala na jednoznaczną identyfikację pojazdu, który przekroczył prędkość. Dodatkowo podatny jest na zakłócenia. Kierowcy nie przyjmują mandatów, a sądy przyznają im racje. W całym kraju głośno było o wyroku Sądu Rejonowego w Siemianowicach Śląskich z 2014 roku, kiedy to przyznano rację jednemu z kierowców. Nie przyjął on mandatu, a sprawa trafiła do sądu, który orzekł, że rację ma właśnie mieszkaniec Dąbrowy Górniczej. Sąd przy wydawaniu wyroku powołał się wówczas na rozporządzenie ministra gospodarki, które określa, jakie wymagania powinny spełniać ręczne mierniki prędkości. Zgodnie z jednym z punktów rozporządzenia, konstrukcja i wykonanie takich urządzeń powinny zapewniać identyfikację pojazdu, którego prędkość jest kontrolowana. W tym konkretnym przypadku uznano, że taka identyfikacja nie była możliwa.
Zobacz także: Jak zadbać o akumulator?
Polecamy: Sprawdzamy co oferuje Nissan Qashqai 1.6 dCi
Komenda Główna Policji zapowiada rezygnację z urządzeń, które nie posiadają zalecanej rejestracji obrazu. Tym samym radar Iskra-1 będzie sukcesywnie wycofywany i zastępowany przez inne urządzenia.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?