- Kilka obniżek w hurcie zanotowaliśmy już na początku lipca - mówi Urszula Cieślak, analityk rynku paliw z łódzkiego biura maklerskiego. - W połowie miesiąca nastąpiła lekka korekta w górę, ale następnie znów zanotowaliśmy serię obniżek, która nadal nie przełożyła się na ceny w detalu.
Fachowcy wyliczają, że zarówno olej napędowy, jak i benzyna powinny stanieć nawet o kilkanaście groszy na litrze. Dlaczego więc na stacjach ceny stoją w miejscu?
- Jedną z przyczyn z pewnością jest chęć zwiększenia zysku poprzez podniesienie marży - uważa Urszula Cieślak. - Galopujące w ostatnich miesiącach ceny doprowadziły bowiem do tego, że stacje ograniczały marże do minimum, by paliwo nie kosztowało 5 zł. Teraz to nadrabiają.
Zdaniem analityków, wpływ na obniżki cen w hurcie ma przede wszystkim znaczący spadek popytu.
- Wielu kierowców po prostu ograniczyło jazdę - mówią eksperci. - Nawet w USA odnotowano zdecydowanie mniejsze zapotrzebowanie na benzynę niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Szacujemy, że w najbliższych tygodniach benzyna i olej napędowy powinny być po ok. 4,50 zł za litr.
O komentarz do sytuacji, w której ceny hurtowe spadają, a ceny detaliczne nie, poprosiliśmy Orlen. Okazuje się, że specjaliści największego polskiego koncernu paliwowego nie dostrzegają takiego problemu. A pytanie, czy stacje benzynowe podwyższyły marże, pozostało bez odpowiedzi.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?