Oznakowanie na rondzie Grunwaldzka – Sobieskiego jest niejasne dla mieszkańców Słupska

"Informuję, iż wystąpiłem do prezydenta Słupska z wnioskiem o wprowadzenie jednolitego oznakowania pionowego i poziomego na wlotach na ronda (jak na większości rond w Słupsku) celem ujednolicenia oznakowania i stworzenia jednoznacznej sytuacji." - czytamy w piśmie Ryszarda Świlskiego.

Rondo na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Grunwaldzkiej jest oznakowane klasycznie. Wielu chciałoby zmiany oznakowania, ale nie ma zgody co do sposobu, bo na tym konkretnym rondzie jest różna liczba wlotów i wylotów z Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. Byłoby to takie samo rozwiązanie jak na pobliskim rondzie 3 Maja – Sobieskiego.

Czytaj również: Na rondach przy ul. Grunwaldzkiej w Słupsku zmieni się oznakowanie 

Zdaniem słupszczanina Jacka Kaźmierskiego, którego dociekliwość spowodowała zainteresowanie się pomorskich urzędników słupskimi rondami, zaproponowane dodanie strzałek kierunkowych nie rozwiąże do końca problemu na Grunwaldzkiej.

"Co prawda zostanie wyeliminowana niezgodna z prawem i egoistyczna postawa objeżdżania ronda zewnętrznym pasem. Jednak nie wyeliminuje to sytuacji kolizyjnych pomiędzy kierującymi zjeżdżającymi wewnętrznym pasem ruchu a wjeżdżającymi na skrzyżowanie pasem zewnętrznym" – napisał w liście do prezydenta Macieja Kobylińskiego.

Słupszczanin uważa, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, obok dodatkowych strzałek rozgraniczających ruch już przed rondem, wymalowanie linii na samym rondzie.

– Moim zdaniem najlepiej dla tych rond zastosować model ronda spiralnego z pasami ruchu wyprowadzającymi kierujących z pasa wewnętrznego na zewnętrzny, czyli popularnych w Słupsku rond ślimakowych. Przykładem może być rondo na ulicy Gdańskiej – tłumaczy pan Jacek.

Zobacz też: Problem z rondami. Szef WORD-u krytykuje pomysły drogówki 

Dyskusja na temat nowych rond na Grunwaldzkiej trwa od miesięcy. Są one oznakowane klasycznie (tylko znak skrzyżowania o ruchu okrężnym i znak pierwszeństwa dla pojazdów na rondzie). To w Słupsku novum, bowiem na starszych rondach są dodatkowe znaki (pionowe i poziome) rozgraniczające ruch z danych pasów i dodatkowe linie ciągłe. Słupszczanie się do tego przyzwyczaili i stąd ich problemy na nowych rondach. Dochodzi na nich do kolizji. Mimo to rada bezpieczeństwa ruchu drogowego przy prezydencie Słupska, która już wcześniej tematem się zajmowała, doszła do innych wniosków niż urzędnicy z Gdańska.

Komisja rekomendowała prezydentowi pozostawienie aktualnego oznakowania na rondzie Grunwaldzka – Sobieskiego jako poprawnego i zgodnego z przepisami. Teraz ma rozpatrzyć sprawę jeszcze raz.

– Problem polega na tym, że na tym rondzie jest różna liczba wlotów i wylotów i nie można zastosować takiego samego rozwiązania, jak na Sobieskiego i 3 Maja – uważa Marcin Grzybiński, wicedyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. – Dodanie zaś tam linii i zrobienie ronda ślimakowego też ma swoje minusy. Choćby utrudni poruszanie się pojazdom ponadgabarytowym.

Jak widać, w tej sprawie nie ma zgody. Musimy więc poczekać na decyzję prezydenta po posiedzeniu rady bezpieczeństwa ruchu, w której obok urzędników są m.in. też przedstawiciele policji oraz WORD.

Jak jeździć na klasycznym rondzie

Przypominamy, że na rondach klasycznych (jak na ul. Grunwaldzkiej) z prawego pasa jedziemy w prawo lub prosto. Z lewego prosto lub w lewo (też zawracamy). Jeśli skręcamy w lewo to najlepiej przed zjazdem z ronda zmienić pas ruchu na prawy (zewnętrzny pas ronda). Zjeżdżać z ronda można też z wewnętrznego pasa, ale wtedy nie mamy pierwszeństwa nad jadącymi zewnętrznym pasem. Kierunkowskazów używamy, zmieniając pas ruchu lub sygnalizując zjazd z ronda.