Oszukują na paliwie

Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha
Około 5 proc. stacji benzynowych sprzedawało w zeszłym roku paliwo niewłaściwej jakości. To o ponad 2 proc. mniej niż w 2005 r. Wynika tak z kontroli przeprowadzonych przez Inspekcję Handlową.

Około 5 proc. stacji benzynowych sprzedawało w zeszłym roku paliwo niewłaściwej jakości. To o ponad 2 proc. mniej niż w 2005 r. Wynika tak z kontroli przeprowadzonych przez Inspekcję Handlową.

 

Badania jakości paliw, którymi zajmuje się Inspekcja Handlowa na zlecenie UOKiK, odbywają się w dwóch systemach.

 

W tzw. europejskim inspektorzy losowo kontrolują wybrane stacje benzynowe, a na każdej z nich pobierana jest jedna próbka paliwa. W zeszłym roku było ich 712. Nieprawidłowości stwierdzono w 2,39 proc. z nich. To o 3,65 proc. mniej niż w roku 2005. Częściej problemy dotyczyły benzyny

Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha

(2,84 proc.) niż oleju napędowego (1,36 proc.).

 

W tzw. systemie krajowym kontrolą objęte są stacje i hurtownie paliw, na których w poprzednim roku stwierdzono sprzedaż paliwa niewłaściwej jakości oraz te, na które otrzymano skargi od konsumentów i Policji. W systemie krajowym zbadano próbki z 1539 stacji i 55 hurtowni. 5,4 proc. próbek ze stacji nie spełniało norm. Jeśli chodzi o hurtownie było to 5,93 proc.

 

Ogółem na stacjach paliw w obu systemach zakwestionowano jakość 4,85 proc. próbek.

 

- Nie jest bardzo dobrze, ale jest lepiej - mówi Cezary Banasiński, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Spadek nieprawidłowości jest znaczny, szczególnie jeśli chodzi o recydywę. O ile w latach 2004 - 2005 w ok. 30 proc. przypadków ci sami sprzedawcy oferowali paliwo złej jakości, to w zeszłym roku było ich ok. 8 proc.

 

Gdzie oszukują najczęściej?

 

Najwięcej nieprawidłowości, biorąc pod uwagę próbki zbadane w dwóch systemach, stwierdzono w województwach: pomorskim (9,31 proc.), łódzkim (8,83 proc.) i śląskim (7,73 proc.). Relatywnie najlepsze wyniki uzyskano w województwach: małopolskim (1,66 proc.), świętokrzyskim (2,11 proc.) i opolskim (2,44 proc.)

 

Kara musi być…

 

W wyniku kontroli z 2006 r. skierowano 139 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Na ich podstawie w sądach znalazło się 28 aktów oskarżenia, przy czym dotychczas wydano 1 wyrok skazujący na karę grzywny w wysokości 20 tys. zł.

 

- Cieszy nas, że prokuratury coraz chętniej podejmują działania mające na celu ściganie nieuczciwych właścicieli stacji i hurtowni paliw. Nie bez znaczenia jest także aktywne włączenie się

Fot. Statoil
Fot. Statoil

w działania prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. W roku 2006, na podstawie przekazanych przez Inspekcję Handlową materiałów dotyczących kontroli przeprowadzonych w różnych okresach, 26 przedsiębiorcom cofnął on koncesję, 17 odmówił jej wydania, a na 74 nałożył kary pieniężne w łącznej wysokości ponad 3,5 mln zł - mówi Jarosław Maćkowiak, zastępca prezesa UOKiK.

 

Dla nieuczciwych sprzedawców obowiązująca od 1 stycznia 2007 r. znowelizowana ustawa o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw przewiduje następujące sankcje:

1. Kara grzywny od 50 do 500 tys. zł, lub kara pozbawienia wolności do 3 lat za wytwarzanie, transportowanie, magazynowanie lub wprowadzenie do paliw nie spełniających wymagań jakościowych.

2. Kara grzywny w wysokości od 100 tys. do 1 mln zł lub kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, jeżeli paliwo stanowi mienie znacznej wartości.

3. Kara grzywny w wysokości od 25 do 250 tys. zł za działanie nieumyślne.

4. Kara grzywny od 10 do 25 tys. zł w przypadkach mniejszej wagi.

 

Co się psuje?

 

W silnikach benzynowych:

1. Niedotrzymanie wymaganych wartości RON (badawcza liczba oktanowa) i MON (motorowa liczba oktanowa), powoduje spalanie detonacyjne paliwa, co może powodować  uszkodzenia poszczególnych elementów silnika.

2. Niedotrzymanie wymagań odnośnie lotności benzyn, tj. składu frakcyjnego i prężności par, prowadzi do problemów z uruchomieniem silnika, nierównej jego pracy, a nawet nagłego unieruchomienia w efekcie tworzenia się korków parowych. Niewykluczone jest nadmierne zużycie jednostki napędowej na skutek rozcieńczenia oleju silnikowego ciężkimi frakcjami paliwa.

3. Niedotrzymanie wymaganego limitu zawartości siarki powoduje skrócenie żywotności katalizatora, a w konsekwencji w wielu nowoczesnych silnikach zakłócenie pracy systemu sterowania dawką paliwa i problemy z właściwą pracą silnika. Istnieje także niebezpieczeństwo korozji silnika.

4. Niedotrzymanie wymaganego limitu zawartości ołowiu powoduje niemal natychmiastowe "zatrucie" katalizatora, co w przypadku silników z systemem diagnostyki pokładowej powoduje zaburzenie pracy i może prowadzić do unieruchomienia silnika,

5. Niedotrzymanie wymaganych limitów zawartości tlenu i związków tlenowych powoduje, że mieszanka paliwowo - powietrzna staje się zbyt "uboga", co prowadzi do nieprawidłowej pracy silnika i większego zużycia paliwa.

 

W silnikach diesla:

1. Niedotrzymanie wymaganej wartości liczby cetanowej powoduje wzrost zużycia paliwa i nadmierną głośność silnika.

2. Niedotrzymanie limitów gęstości oleju napędowego prowadzi do obniżenia mocy i wzrostu zużycia paliwa.

3. Niedotrzymanie wymagań odnośnie składu frakcyjnego powoduje niewłaściwą pracę silnika oraz rozcieńczanie oleju silnikowego i w konsekwencji nadmierne zużycie silnika.

4. Niedotrzymanie limitu zawartości siarki powoduje, że część tlenków siarki powstających w wyniku spalenia związków siarki wywołuje korozję różnych elementów silnika, a także przyczynia się do nadmiernego ich zużycia.

 

Walcz o swoje

 

Mgr inż. Ryszard Ciechański, rzeczoznawca techniki samochodowej i ruchu drogowego PZM:

Oszukują na paliwie

 

Kierowcy na własnych kieszeniach odczuwają, czy jeżdżą na złym, czy dobrym paliwie. Największy problem dotyczy nowoczesnych silników wysokoprężnych z systemem common rail, w których psuje się układ wtryskowy - pompa paliwa i wtryskiwacze. Koszt ich wymiany wynosi ok. 10 - 14 tys. zł.

 

Zdarza się, że nawet jeśli pojazd jest na gwarancji, to generalni importerzy po stwierdzeniu, że przyczyną awarii było paliwo złej jakości, odmawiają naprawy gwarancyjnej. Właściciel auta musi więc sam za nią zapłacić. W takiej sytuacji warto walczyć o swoje.

 

Jeśli samochód zepsuje się i zachodzi podejrzenie, że przyczyną jest paliwo złej jakości, to należy wezwać rzeczoznawcę. Pobierze on próbki benzyny czy oleju napędowego i skieruje je na badania. Łączny koszt takiej operacji to ok. 1000 zł.

 

Jeśli okaże się, że powodem awarii było paliwo, to zaświadczenie wydane przez rzeczoznawcę stanowi podstawę do żądania zwrotu kosztów naprawy np. od właściciela stacji. Można próbować się z nim dogadać, a jeśli nie będzie miał na to ochoty, należy dochodzić swoich praw w sądzie.

 

Trzeba przy tym udowodnić, że tankowało się na konkretnej stacji. Można to zrobić dzięki zachowanym paragonom kasowym z zapisanym na nich przez sprzedawcę stanem licznika auta. Innym sposobem jest powiadomienie Inspekcji Handlowej o sprzedawaniu przez daną stację paliwa złej jakości lub wezwanie rzeczoznawcy, który pobierze próbki i zbada je.

 

Najczęstszymi przyczynami, dla których paliwa nie spełniają wymaganych norm, są:

- mieszanie oleju napędowego z tańszym od niego olejem opałowym,

- dolewanie do benzyny półproduktów nieobjętych akcyzą, takich jak rozpuszczalniki przemysłowe czy benzen.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty