Odebranie prawa jazdy. Posłowie są przeciwni

Mariusz Michalak
Fot. Tomasz Hołod
Fot. Tomasz Hołod
Rzecznik Praw Obywatelskich zakwestionował konstytucyjność zatrzymywania praw jazdy na trzy miesiące za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym. Jego zdanie podzieliła grupa posłów Koalicji Obywatelskiej

Grupa posłów Koalicji Obywatelskiej w sprawie administracyjnego zatrzymywania praw jazdy złożyła interpelację do ministra spraw wewnętrznych i administracji. W dokumencie pod którym podpisała się grupa piętnastu posłów z KO: czytamy, że "zgodnie z art. 102 ust. 1 pkt 4 ustawy z 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami właściwy starosta wydaje decyzję administracyjną o zatrzymaniu prawa jazdy po wpłynięciu informacji od Policji o przekroczeniu dopuszczalnej prędkości o ponad 50 km/h w terminie zabudowanym". 

Zwrócono uwagę, że: "ustawa stanowi o prędkości, a nie o wskazaniu urządzenia pomiarowego", a "jak przyznają sami producenci urządzeń pomiarowych, ich produkty mają dopuszczalny margines błędu pomiarowego i przeważnie wynosi on około 3 procent lub +/- 3 km/h". Posłowie zauważają, że "w praktyce oznacza to, że kiedy radar wskazuje na przykład prędkość 102 km/h, nie można stwierdzić z całą stanowczością, że występuje przesłanka do zatrzymania prawa jazdy". Z tego względu "biorąc pod uwagę ogólną zasadę rozstrzygania w razie wątpliwości na korzyść obywatela, nie powinno to w tej sytuacji powodować utraty uprawnień kierowcy, a jedynie nałożenie na niego mandatu".  Czytaj więcej na https://motoryzacja.interia.pl/samochody-uzywane/porady/news-poslowie-przeciw-zabieraniu-prawka-na-3-miesiace-zaskakujaca,nId,5286195#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Interwencja RPO

Przypomnijmy o co chodzi w sprawie. Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł o uznanie niekonstytucyjności przepisów dotyczących zatrzymywania praw jazdy na mocy decyzji starosty, gdy kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość. 

Tym samym RPO przyłączył się do sprawy zainicjowanej przed miesiącem w Trybunale Konstytucyjnym przez pierwszą prezes Sądu Najwyższego.

"RPO od dawna kwestionuje automatyzm takich decyzji na podstawie niezweryfikowanych ustaleń policji i bez wyjaśniania przez starostę, czy w ogóle doszło do wykroczenia i kto był jego sprawcą" - podkreśla w komunikacie Biuro RPO. 

Od 18 maja 2015 roku kierowca po przekroczeniu dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym o minimum 50 km/h, traci prawo jazdy na okres trzech miesięcy.[b] Nałożony zostanie także mandat od 400 do 500 zł i 10 pkt karnych.[/b]

[b]Jeśli mimo to kierowca będzie prowadził pojazd i zostanie zatrzymany, okres ten zostanie wydłużony z 3 do 6 miesięcy. Jeżeli i to nie poskutkuje i kierowca znów wsiądzie za kierownicę i zostanie zatrzymany, straci prawo jazdy i będzie musiał ponownie zdawać egzamin.[/b]

[b]Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie przepisów ustawy o kierujących pojazdami.[/b]

Obowiązującym przepisom zarzucono brak podstawowych gwarancji proceduralnych dla osób, którym zatrzymano prawo jazdy na podstawie wyżej wymienionych przepisów. Podniesiono, że zarówno organy administracyjne rozpatrujące wnioski policji o zatrzymanie prawa jazdy na tej podstawie oraz w toku postępowania odwoławczego jak i sądy administracyjne zajmują jednoznaczne stanowisko, że wyłącznym dowodem przekroczenia przez kierującego pojazdem dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym lub przekroczenia dopuszczalnej liczby przewożonych osób, jest informacja organu kontroli ruchu drogowego o tym fakcie[/cyt]

- czytamy w uzasadnieniu wnioskuu.

Zdaniem Sądu Najwyższego nadanie kompetencji do arbitralnego decydowania o zatrzymaniu prawa jazdy organowi kontroli ruchu drogowego, głównie policji, bez możliwości weryfikacji okoliczności ją uzasadniających przez organ administracyjny i sądowy, nie jest do pogodzenia z zasadami obowiązującymi w demokratycznym państwie prawnym.

Wskazano, w sytuacji, że, kierujący pojazdem "de facto nie ma żadnych możliwości ochrony swoich praw" - zarówno w postępowaniu administracyjnym, jak i sądowo-administracyjnym; nie ma także możliwości kwestionowania prawidłowości pomiaru prędkości stwierdzonego przez organ kontroli ruchu drogowego lub liczby przewożonych osób.

Zobacz także: Tak prezentuje się nowy Ford Transit w wersji L5

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty