Obwodnica w miejsce bazaru w Nowym Targu

Tomasz Mateusiak
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
W ciągu najbliższych dwóch lat kupców handlujących na nowotarskim bazarze czeka przymusowa przeprowadzka. Władze Nowego Targu zaplanowały w tym miejscu budowę obwodnicy. Prace budowlane mogą wstrzymywać jednak właściciele działek, na których planowana jest inwestycja.

W ciągu najbliższych dwóch lat kupców handlujących na nowotarskim bazarze czeka przymusowa przeprowadzka. Władze Nowego Targu zaplanowały w tym miejscu budowę obwodnicy. Prace budowlane mogą wstrzymywać jednak właściciele działek, na których planowana jest inwestycja.

Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

Nowotarski bazar to jeden z najczęściej odwiedzanych targów nie tylko w południowej Polsce, ale także w naszej części Europy. Zakupy w tym miejscu robią nie tylko górale, ale także Węgrzy, Słowacy, nawet Czesi. Wszystko to sprawia, że jarmark to jeden z największych nowotarskich "pracodawców". Niestety dla włodarzy Nowego Targu, bazar to także spory problem. W jego miejscu najpóźniej za trzy lata pobiegnie bowiem... obwodnica. Handlarze muszą się więc przenieść.Otwartą sprawą pozostaje jednak pytanie, gdzie.

**CZYTAJ TAKŻE

Nowy Targ: policjanci z drogówki zatrzymani za  łapówkęZaczyna się remont zakopianki

**

Sami handlarze chętnie widzieliby dla siebie miejsce po drugiej stronie Dunajca, na działkach pod popularną Skarpą. Taką lokalizację rozważa też nowotarski magistrat. Duży, bo prawie 7-hektarowy teren Pod Skarpą jedynie w jednej trzeciej należy jednak do miasta. Stąd problem.

- Znamy już wyniki ankiet, jakie wysłaliśmy do wszystkich 95 właścicieli działek pod przyszłą targowicę na prawym brzegu Dunajca - mówi burmistrz Marek Fryźlewicz. - Pytaliśmy w nich, czy osoby te zgodziłyby się sprzedać albo wydzierżawić swoje kawałki przyszłemu inwestorowi (bazar ma wybudować prywatna firma - przyp. red.) - dodaje burmistrz.

Okazuje się, że miasto ma już odpowiedzi od 51 górali, co i tak jest sporym sukcesem, bo urzędnicy w dalszym ciągu nie mogą ustalić adresów kilku właścicieli, którzy w tej chwili mogą mieszkach nawet na antypodach. Większość z nich zgadza się na budowę targowiska, ale już co do sposobu, jak to zrobić, zgody nie ma. Część mieszkańców swoje działki chce po prostu sprzedać, inni natomiast wolą je wydzierżawić lub wejść z inwestorem w spółkę i na targowisku zarabiać.

- Na to pytanie ludzie muszą odpowiedzieć sobie sami - mówi burmistrz Fryźlewicz. - Każde rozwiązanie jest dobre, ale spółkę właścicielską górale muszą zawiązać sami. Miasto w takich działaniach nie ma im prawa pomagać.

Na przemyślenia nie ma jednak zbyt wiele czasu. Urzędnicy z nowotarskiego wydziału inwestycyjnego zlecili już opracowanie projektu dla odcinka obwodnicy, który połączy Waksmundzką z Alejami 1000 - lecia. Efekt tych prac będzie znany już na wiosną 2012 roku, kiedy też na mocy specustawy drogowej ruszy wykup działek pod szosę. Bazar w obecnym miejscu postoi więc jeszcze najwyżej przez rok.

Co jednak stanie się z targowicą w sytuacji, gdy właściciele działek Pod Skarpą nie dojdą do porozumienia z miastem? - Miasto ma już plan awaryjny - mówi nowotarski urbanista Mieczysław Pika. - Wiem, że dalej aktualna jest propozycja właścicieli byłego tartaku mieszczącego się przy ulicy Kolejowej, by plac targowy przenieść właśnie tam. Tamtejsze tereny należą tylko do jednego właściciela, więc dogadanie się będzie o wiele prostsze.

Źródło: Gazeta Krakowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty