Daleki jestem od drwin z patriotyzmu, ale odnoszę wrażenie, że nasza miłość do symboli zbliża się do granicy absurdu. Może i to zdjęcie nie było najszczęśliwsze, ale fala krytyki oburzonych obrońców naszej historii była chyba w tym wypadku mocno przesadzona. Bardziej bym się oburzał tym, że w ogóle ktoś tam wjechał samochodem i to niezależnie czy to był francuski, koreański czy nawet polski, a obelisk był nie tylko ku czci i pamięci ale tylko parkowy zegar słoneczny. Może jednak jestem za mało prawdziwym patriotą?
Zerknąłem na wpisy tych, którym fotografia samochodu w takim miejscu zadała ból i cierpienie czemu dawali wyraz obwieszczając publicznie co o tym myślą. A pisali, że Audi tą fotką zbrukało nie tylko pamięć powstańców, ale naszej przeszłości w ogóle. Jeden z takich prawdziwych patriotów poszedł nawet tak daleko, iż stwierdził, że jeszcze pojeździ parę lat tym Audi, które teraz ma, ale potem to już salony tej marki będzie omijał szerokim łukiem i jeśli coś sobie kupi to tylko u konkurencji. Słusznie! Szkoda tylko, że w Polsce nie produkujemy takich aut, na które prawdziwi patrioci byliby skłonni wydawać swoje złotówki. Chociaż jest fabryka w Tychach i nawet jeśli powstające tam Fiaty nie dorównują Audi, to jednak patriotycznie byłoby je mieć w garażu.
Tymczasem internauci patrioci, nie dość, że wyroby z Tychów mają w niepoważaniu, to nawet po tym, jak przedstawiciel Audi z klasą przeprosił za zaistniałą niezręczność i tak wylewali swoje żale za krzywdy, których doznaliśmy w przeszłości od przodków owej marki. W którymś momencie nawet zaczęło mi się wydawać, że jest tych pretensji podejrzanie dużo. Czy to rzeczywiście tylko pisali ci urażeni?
Zobacz także: Jak dobrać olej silnikowy?
Polecamy: Co ma do zaoferowania Volkswagen up!?
Generalnie jednak po tym co się zadziało wygląda na to, że teraz w Polsce o samochodzie powinny decydować nie tylko jego wygląd, możliwości na drodze i cena, ale także historia marki, pod którą go zbudowano. Wywleczono bowiem przy okazji niesławną przeszłość Auto-Union, marki która lata temu weszła w skład Audi, ale w przeszłości bardzo grzeszyła. Dlatego, idąc tym tropem myślenia, wiadomo czego można się spodziewać po spadkobiercach tych, którzy w czasie wojny szli ręka w rękę z faszystami.
W związku z tym aby na przyszłość nie doszło do równie gorszących zdarzeń, już teraz proponuję sporządzić listę miejsc zakazanych nie tylko do zdjęć samochodów, ale fotografii w ogóle. Oczywiście zestaw ten powinien być zatwierdzony przez kogoś ważnego na górze i opublikowany, najlepiej w jakimś dzienniku ustaw, w którym teraz mało co się drukuje. Z kolei w folderach zawierających dane dla potencjalnych nabywców o wybranym modelu umieszczać również specjalny certyfikat potwierdzający niepokalaną przeszłość marki wraz z jej twórcami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?