Nie będzie obniżki akcyzy i tańszego paliwa

A szkoda, bo jej zmniejszenie o 25 groszy spowodowałoby spadek cen na stacjach aż o 30 groszy, bo zmniejszy się też kwota, od której naliczany jest 22-procentowy VAT.

Inaczej jest w Europie. Wczo­raj premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown ostrzegł, że światu  grozi naftowy szok, jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie działania na skalę globalną. Wizytujący wczoraj Polskę prezydent Francji Nicolas Sarkozy zaproponował zaś obniżenie stawek VAT na paliwo w całej Unii Europejskiej. 

Droga ropa paraliżuje bowiem gospodarkę. Przeciwko podwyżkom cen paliw protes­tują już kierowcy we Włoszech, Wielkiej Brytanii, a nawet w Rosji. W Polsce galopujące ceny ropy neutralizował do tej pory tani dolar. Jednak gdy cena baryłki przekroczyła 130 dolarów, niski kurs amerykańskiej waluty w stosunku do złotego już nas nie ratuje. W najbliższych dniach za litr bezołowiowej 95 zapłacimy już ponad 4,6 zł.

Wyższe koszty paliwa zaczynają przekładać się na ceny usług transportowych. W Wielkopolsce PKS-y szykują się do  podwyżek cen biletów średnio o 20-30 proc. W Warszawie od czerwca za miesięczny bilet na wszystkie linie zapłacimy już 78 zł, o 12 zł więcej niż jeszcze w maju. I tylko patrzeć, jak ze względu na droższy transport zacznie drożeć żywność, a także usługi. Jeśli więc rząd Donalda Tuska nie spróbuje zahamować wzrostu cen paliw, drogo za to zapłacimy.

Obniżka akcyzy pomoże konsumentom

Prof. Jerzy Hausner, minister gospodarki w rządzie Marka Belki

Wnioskował Pan o obniżkę akcyzy na paliwa w 2005 r. Dlaczego? 

Wówczas rosnące ceny benzyny zaczęły niepokojąco wpływać na kondycję przedsiębiorstw, co w konsekwencji mogło się negatywnie odbić na całej gospodarce. Baliśmy się przede wszystkim galopującej inflacji, spadku produkcji i wzrostu bezrobocia. Udało mi się przekonać do obniżki akcyzy ówczesnego ministra finansów Mirosława Gronickiego.

Resort finansów twierdzi dzisiaj, że obniżenie akcyzy negatywnie wpłynie na dochody budżetu.

To nie do końca prawda. Niższa akcyza spowodowała wzrost dochodów firm, dzięki czemu deficyt z akcyzy udało się pokryć m.in. z podatków od przedsiębiorstw.

Dostrzega Pan jakieś analogie między rokiem 2005 a obecną sytuacją? 

Zarówno wtedy, jak i teraz podwyżki cen paliw na stacjach spowodowane były wzrostem cen ropy na rynkach światowych. Teoretycznie więc nie mieliśmy na to wpływu. Tempo wzrostu cen ropy jest jednak dzisiaj dużo większe.  

Co Pan sądzi o pomyśle obniżenia akcyzy, aby zbić cenę benzyny?

Na pewno jest wart rozważenia. Trzeba jednak pamiętać, że rosnące ceny paliw nie są jedynym czynnikiem, który utrudnia działalność naszym firmom. 

Niedawno prezydent Francji Nicolas Sarkozy podniósł publicznie kwestię ewentualnego obniżenia VAT  na paliwa. Co Pan o tym sądzi?

To dobry pomysł na okres przejściowy, gdy ceny są bardzo wysokie. Poprawę w finansach odczułyby nie tylko firmy, ale również konsumenci.

Jak jeździć taniej

We wtorek ruszyła unijna kampania "Oszczędzaj nie tylko paliwo". Ulotki informujące o sposobach na tańszą jazdę będą dostępne na stacjach w całej Polsce. Oto kilka zasad oszczędnej jazdy:

1. Utrzymuj samochód w dobrym stanie i regularnie kontroluj poziom oleju. 

2. Raz w miesiącu sprawdzaj ciśnienie w oponach. Ich niedopompowanie może zwiększyć zużycie paliwa nawet o 4 proc.

3. Podczas jazdy utrzymuj stałą prędkość nie większą niż 90-100 km/godz. Jedź na najwyższym możliwym biegu i hamuj silnikiem.

4. Zamykaj okna i po­z­bądź się nieużywanego bagażnika na dachu. Pomoże to obniżyć zużycie paliwa nawet o 10 proc.

5. Używaj klimatyzacji oszczędnie. Częsta jazda z klimą to o 10 proc. większe zużycie paliwa.