Ponad 450 uczestników obozów i kolonii na Warmii i Mazurach uczestniczyło w sierpniu w zajęciach związanych z bezpieczeństwem ruchu drogowego. Takiej edukacji nigdy nie jest za wiele.
Pobyt specjalistów od bezpieczeństwa ruchu na obozie czy koloniach trwa od czterech do sześciu godzin. Wiele emocji wzbudza sprawdzian z przepisów ruchu. Test składa się z 20 pytań. Każde zawiera trzy odpowiedzi. Niektórzy na rozwiązanie testu potrzebują kilkunastu minut, innym zajmuje to pół godziny.
Najlepiej radzą sobie ci, którzy niedawno zdawali egzamin na kartę rowerową. Niestety, możliwość wielokrotnego wyboru przy wszystkich pytaniach okazała się zbyt skomplikowana dla większości kolonistów. "Egzaminowani" uważają, że jest znacznie łatwiej przy dwóch możliwościach odpowiedzi: dobrej i złej.
Lepsze dziewczęta
Rozwiązywanie testów na kolonii w Ostródzie poprzedziła pogadanka z przepisów ruchu drogowego, którą prowadzili sierżant Iwona Czepek i młodszy aspirant Bogdan Królikowski. Do testów przystąpiła połowa z 90- -osobowej grupy. Większość to dzieci w wieku 11- -13 lat.
Na żadnej koloni i obozie w naszym regionie nie udało się nikomu prawidłowo odpowiedzieć na komplet pytań. Nagrody dla najlepszych w rozwiązywaniu testów ufundował Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego — Regionalne Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Olsztynie.
— Najwięcej problemów sprawiały kolonistom pytania odnoszące się do konkretnej sytuacji na skrzyżowaniu przedstawionym na rysunku — uważa sierżant Iwona Czepek z ostródzkiej policji. — Podobnie było z wybraniem właściwego spośród trzech znaków drogowych.
Co w apteczce
Niewiele osób, również dorosłych, wie, co powinna zawierać apteczka, którą wozimy w samochodzie:
- bandaże (siateczka, którą naciąga się na opatrunek)
- plaster
- rękawiczki gumowe
- woda utleniona
- opatrunek o różnych rozmiarach (gaza)
- chustki trójkątne
- koc termiczny
- nożyczki (ewentualnie skalpel)
- maseczka do sztucznego oddychania (albo woreczek foliowy z dziurką)
Na fantomie
Karolina Wołosz, ratownik przedmedyczny PCK, prowadziła zajęcia z udzielania pierwszej pomocy przedlekarskiej ofiarom wypadków drogowych. Uczyła w jaki sposób badać tętno, zatrzymać krwotok, zrobić sztuczne oddychanie czy zewnętrzny masaż serca. Głównym rekwizytem był manekin, zwany fantomem.
— Wśród dzieci i młodzieży poziom wiedzy o udzielaniu pierwszej pomocy przedmedycznej jest bardzo zróżnicowany — twierdzi pani Karolina. — Lepiej orientują się dziewczęta, są bardziej dociekliwe. Ponadto chętnie zgłaszają się do wykonywania ćwiczeń na fantomie udowadniając, iż coś już potrafią.
Co roku, na drogach całego kraju, zdarza się około 9 tysięcy wypadków z udziałem dzieci i młodzieży do lat 14. Najczęściej najmłodsi stają się ofiarami wypadków, gdy są pieszymi poza miastami.
Celem wakacyjnej edukacji jest uczenie sposobów unikania zagrożeń w ruchu drogowym, często w nowych, nieznanych wcześniej miejscach.
Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego — Regionalne Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Olsztynie zorganizował w sierpniu akcję "Bezpieczne wakacje 2004" przy współudziale Komendy Wojewódzkiej Policji, Polskiego Czerwonego Krzyża, Ligi Obrony Kraju, Automobilklubu Warmińsko-Mazurskiego, Komendy Chorągwi ZHP i Kuratorium Oświaty.
Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?