Król chromu – Buick Roadmaster 1958

Michał Kij
Fot. M. Kij: Buick Roadmaster z 1958 r. choć wygląda niczym barokowy bibelot, świetnie się prowadzi. Tym wozem naprawdę można bardzo daleko odpłynąć od codzienności.
Fot. M. Kij: Buick Roadmaster z 1958 r. choć wygląda niczym barokowy bibelot, świetnie się prowadzi. Tym wozem naprawdę można bardzo daleko odpłynąć od codzienności.
Gdy więcej, znaczyło lepiej, Buick był bezkonkurencyjny. Nosił na sobie więcej błyskotek niż radziecki generał.

Czym dla oficera belki i gwiazdki, tym dla rasowego amerykańskiego samochodu lśniące ozdoby. Im więcej ich, tym wyższa ranga. Wśród marek należących do General Motors Buick jest drugi, po Cadillaku, pod względem luksusu i ceny. Jednak w 1958 r. miał znacznie okazalsze od niego dystynkcje.

Fot. M. Kij: Buick Roadmaster z 1958 r. choć wygląda niczym barokowy bibelot, świetnie się prowadzi. Tym wozem naprawdę można bardzo daleko odpłynąć
Fot. M. Kij: Buick Roadmaster z 1958 r. choć wygląda niczym barokowy bibelot, świetnie się prowadzi. Tym wozem naprawdę można bardzo daleko odpłynąć od codzienności.

 

To był ostatni rok kariery Harleya Earla w koncernie. Odchodząc, szef stylistów dał upust fantazji. Rozochocony kłuł ją ostrogami, aż prawie zajeździł. Wymęczona przydźwigała mu wiadra chromu, którym suto polewał nadzorowane przez siebie projekty.

Fot. M. Kij: Ostatni model zaprojektowany przez słynnego, amerykańskiego stylistę Harleya Earla był wielki i ociekał chromem.
Fot. M. Kij: Ostatni model zaprojektowany przez słynnego, amerykańskiego stylistę Harleya Earla był wielki i ociekał chromem.

 

Buicka lubił szczególnie. Tej marki był pierwszy "samochód marzeń" jaki zbudował w 1938 roku. Tym razem też poświęcił mu mnóstwo uwagi. Nie żałował ekscentrycznych ozdób. Wlot powietrza był utworzony ze stu sześćdziesięciu sześcianików. Na obu błotnikach były celowniki z dumnym "V" w środku. Pokrywę silnika poza

Fot. M. Kij: Mówią, że gdyby z całego zużytego na ten wóz chromu zrobić listwę o szerokości ćwierć cala, to byłaby długa, jak Empire State Building
Fot. M. Kij: Mówią, że gdyby z całego zużytego na ten wóz chromu zrobić listwę o szerokości ćwierć cala, to byłaby długa, jak Empire State Building wysoki!

znakiem firmowym zdobiły aż dwie pary listewek. Bokami auta biegła zakrzywiona klinga, podkreślająca jego długość. Tańsze modele miały na tylnych błotnikach kilka rzędów skośnych kresek. Luksusowego Roadmastera zdobiła szeroka nakładka w kształcie pocisku. Tablica rozdzielcza wprawiała w trans refleksami światła igrającymi na niezliczonych wskaźnikach i przełącznikach. Poza "magicznym

Fot. M. Kij: Dziś Roadmaster 1958 to rarytas. Zaparkowany na promenadzie wśród kilkunastu Cadillaków przybyłych na zlot w Kassel budził większe od nich
Fot. M. Kij: Dziś Roadmaster 1958 to rarytas. Zaparkowany na promenadzie wśród kilkunastu Cadillaków przybyłych na zlot w Kassel budził większe od nich zainteresowanie.

okiem" automatycznie zmieniającym światła przy mijaniu, ciekawostką był brzęczyk, który można było ustawić tak, by odzywał się po przekroczeniu wybranej prędkości. Mówią, że gdyby z całego zużytego na ten wóz chromu zrobić listwę o szerokości ćwierć cala, to byłaby długa, jak Empire State Building wysoki!

 

Earl zawsze wiedział, czego chce publika, lecz w 1958 r. wyglądało na to, że zawiódł go szósty zmysł. Mistrz rozparty na tronie swoich wyobrażeń, nie słyszał tłumu za oknem. Popularne stały się auta mniejsze i nie tak ostentacyjne. Niemały na to wpływ miała recesja.

Fot. M. Kij: Ten Buick nosił na sobie więcej błyskotek niż radziecki generał. Wlot powietrza był utworzony ze stu sześćdziesięciu sześcianików.
Fot. M. Kij: Ten Buick nosił na sobie więcej błyskotek niż radziecki generał. Wlot powietrza był utworzony ze stu sześćdziesięciu sześcianików.

Obok przesadnej stylizacji była główną przyczyną, dla której Buick sprzedał w sezonie ’58 tylko niespełna ćwierć miliona aut.

 

Dziś Roadmaster z tamtego rocznika to rarytas. Zwłaszcza jako kabriolet. W Europie nawet na lekarstwo by ich nie starczyło. Jeden jest w Niemczech, dwa we Francji, może jeszcze kilka w Szwecji, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. Szkoda, bo Roadmaster '58 zaparkowany na promenadzie wśród

Fot. M. Kij: Tablica rozdzielcza wprawiała w trans refleksami światła igrającymi na niezliczonych wskaźnikach i przełącznikach. Ciekawostką był brzęczyk,
Fot. M. Kij: Tablica rozdzielcza wprawiała w trans refleksami światła igrającymi na niezliczonych wskaźnikach i przełącznikach. Ciekawostką był brzęczyk, który można było ustawić tak, by odzywał się po przekroczeniu wybranej prędkości.

kilkunastu Cadillaków przybyłych na zlot w Kassel budził większe od nich zainteresowanie. Teraz, gdy niezawodnym sposobem ściągnięcia gości do galerii są prace Salvadora Dali, surrealistyczne kształty starego krążownika szos niepokoją i magnetycznie przyciągają. Zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Jazda tym samochodem to jak spowiedź w gabinecie psychoanalityka. Może wiele powiedzieć o kierowcy, a jemu samemu dostarcza przyjemności bycia w centrum

Fot. M. Kij
Fot. M. Kij

uwagi.

 

Choć wygląda niczym barokowy bibelot, Buick świetnie się prowadzi. Trzysta koni mechanicznych zaklętych w cylindrach widlastej "ósemki" nie próżnuje. Podrywa go ze skrzyżowania jak jacht z przystani. Automatyczna skrzynia leciutko szarpie stalowym cielskiem przy zmianie biegu. Duża, cienka kierownica obraca się z lekkością i wdziękiem steru łodzi. Przy ruszaniu, hamowaniu i skręcaniu Roadmaster kołysze się jak na falach. Przez zawiniętą na boki szybę widać szeroki horyzont, a szum wiatru przy sześćdziesięciu milach na godzinę jest jak łopot żagli. Tym wozem naprawdę można bardzo daleko odpłynąć od codzienności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty