Kierowcy powinni pamiętać, że trzeba uważać w trakcie wykonywania manewrów. Jeśli są zbyt gwałtowne, motocyklista może się znaleźć w tzw. martwym polu - mówi Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy podlaskiej policji. - W przypadku, gdy znajdzie się w nim samochód, dojdzie co najwyżej do otarcia pojazdów, a motocyklista nie ma prawie żadnego zabezpieczenia.
Jak dodaje, motocykliści na drodze też nie są bez winy. Największym zagrożeniem są ci, którzy dopiero zaczynają jazdę. Nie mają tyle umiejętności, by poradzić sobie z dużym przyspieszeniem motocykla i jego masą. Mimo to popisują się na drogach brawurą i nadmierną prędkością.
Rowerzyści nie mają takiej możliwości, ale nie oznacza to, że do ich zachowań na drodze nie ma żadnych zastrzeżeń. Wręcz przeciwnie.
- Wjeżdżanie na przejścia dla pieszych to najbardziej ewidentne i niebezpieczne wykroczenie rowerzystów - mówi Paweł Maciejuk, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. - Większość nie stosuje się do przepisów, które nakazują im zsiąść z roweru i przeprowadzić go przez przejście.
Za to tam, gdzie rowerzyści mają pierwszeństwo i mogą swobodnie przejechać, kierowcy samochodów łamią prawo. Chodzi o przejazdy dla rowerzystów. Często, gdy znajdują się blisko skrzyżowań, dochodzi do potrąceń - kierowcy skręcający w prawo, jadąc szybko, nie zauważają ich i nie mają szans wyhamować.
Choć w tym roku w Białymstoku jeszcze nie doszło do żadnego wypadku z udziałem motocyklistów lub rowerzystów, nie ma co liczyć na to, że taki stan się utrzyma.
Urszula Bisz, Poranny.pl
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?