6 z 16
Poprzednie
Następne

Tak właśnie wyobrażałem sobie motoryzacyjny raj. Piękna „włoska” sylwetka, jakby garnitur od Armaniego szyty na miarę. Z wykwintnymi dodatkami, takimi jakim jest choćby dźwięk silnika wydobywający się spod maski. Dźwięk, którym wszystkim miłośnikom motoryzacji od razu przypomina odgłos pracy silnika jakiejś sportowej, drapieżnej Alfy, niźli szacownego Japończyka. A właśnie, dusza tego auta jest z Japonii. Taki właśnie musi być raj: włoski szyk, japońska niezawodność. Niemożliwe na ziemi, czeka nas dopiero w niebie? Niezupełnie.
Fot. Paweł Siennicki