Dziury będą zarybiane

Jerzy Iwaszkiewicz
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
Dwupasmówką S 86 z Katowic do Sosnowca przejeżdża na dobę przeszło 104 tys. samochodów. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przeprowadziła badania i tak im wyszło. Z Katowic do Sosnowca jedzie więc 4300 samochodów na godzinę, prze całą dobę, dzień i noc, kilka na sekundę.
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

W generalnej dyrekcji bardzo się zdziwili, że aż tyle, bo do tej pory nie wiedzieli. Jest to chyba jedyna dyrekcja od budowy dróg na świecie, która nie wie ile po kraju jeździ pojazdów, dla których trzeba budować drogi. W Warszawie przybywa co roku 50 tys. samochodów ale oficjalnie też nikt nic nie wie. W wydziałach komunikacji oświadczono nam, że nie prowadzi się takiej statystyki.

Największy tłok na drogach jest więc na Śląsku, a zaraz potem w Warszawie. Codziennie wjeżdża do stolicy przeszło 216 tys. samochodów, czyli praktycznie codziennie rano stoi w korkach, bo wjechać się nie da. Największy tłok notowany jest, jak podaje pismo Metro, przy wjeździe przez Janki - 61 tys. na dobę, w Markach od strony Białegostoku - 56 tys., w Łomiankach - 55 tys., a od strony Piaseczna przez Pyry wjeżdża 54 tys. samochodów na dobę. Mieszkańcy willowych miejscowości typu Zalesie Dolne powszechnie sprzedają luksusowe wille za pół ceny i przenoszą się do Warszawy, aby nie tracić codziennie trzech godzin na dojazd.

Polska się dusi. Zarejestrowanych jest już przeszło 20 mln pojazdów, które nie mają się gdzie pomieścić. W Warszawie dalej nie buduje się nowych dróg, tylko stawia słupki, aby samochody nie miały gdzie zaparkować. Na jednym tylko rogu skrzyżowania ul. Odyńca z Al. Niepodległości postawiono 22 słupki (słownie: dwadzieścia dwa). Na jednym rogu! Na całym skrzyżowaniu kilkadziesiąt. Jest to po pierwsze - bezsens, a po drugie - chyba jakiś przekręt. Słupki w takiej ilości stawia się przecież nie po to, aby cokolwiek czyniły, tylko aby postawić i skasować pieniądze. Byłoby ciekawe dowiedzieć się ile słupków nawbijano już w Warszawie i ile wydaje się na to pieniędzy.

Drogi potrafimy już robić szybko. Parę kilometrów trasy wyjazdowej nad Zalew Zegrzyński z Warszawy przez Rembertów, wyasfaltowano przez dwa dni. Kilkuset Chińczyków pracuje przy budowie autostrady z Łodzi do Warszawy, a jak Chińczyk pracuje, to nie chodzi na piwo. Zaniedbania są wszakże tak wielkie(drogę do Katowic rozbabrano na odcinku kilkudziesięciu kilometrów, aż do Piotrkowa Trybunalskiego), a dziur w drogach też tak dużo, że coraz więcej. "Dziury w drogach będą zarybiane" - napisał jeden z widzów do programu Szkło Kontaktowe TVN.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty