Dzień Bez Samochodu

22 września to Europejski Dzień Bez Samochodu - najwspanialszego wynalazku XX wieku, który nie jest jednak pozbawiony wad. Auta zanieczyszczają powietrze, uprzykrzają życie powodując hałas. Rada na to jest jedna - wysiąść z pojazdu.

Dzień Bez Samochodu obchodzony jest w Polsce po raz trzeci. W jego organizację włączyło się 109 miast. Celem kampanii jest kształtowanie proekologicznych wzorców zachowań oraz popularyzacja transportu miejskiego przyjaznego środowisku.

Organizatorzy zachęcają do korzystania z alternatywnych form transportu, takich jak komunikacja publiczna, piesza lub rowerowa.
- Chcemy uświadomić mieszkańcom miast, że jakość życia w aglomeracji zależy od rodzaju transportu. Powietrze zanieczyszczane jest nie tylko przez fabryki. Każdego dnia z tysięcy małych "kominów" samochodowych wydobywają się substancje zagrażające zdrowiu - mówi Rafał Górski, koordynator kampanii.

Z badań przeprowadzonych w Europie wynika, że z powodu chorób wywołanych negatywnym wpływem spalin samochodowych umiera co roku więcej osób, niż w wyniku wypadków w ruchu drogowym.

W ramach Dnia Bez Samochodu w miastach całej Polski organizowane są pikniki, imprezy muzyczne, konferencje prasowe. W Gdańsku, Poznaniu i Skierniewicach właściciele aut, którzy postanowią  przesiąść się do komunikacji miejskiej, skorzystają z jej usług za darmo - po okazaniu dowodu rejestracyjnego.

Jak na ironię w polskich miastach nie ma sieci metra ani szybkiej kolei miejskiej, a ekologiczne, bo nie wydzielające spalin tramwaje nie wszędzie mogą dojechać .  Trakcja tramwajowa nie jest bowiem rozwijana. Rezygnacja z samochodu w miastach jest możliwa, trzeba jednak stworzyć kierowcom alternatywę, o co w Dniu Bez Samochodu można apelować do władz polskich miast - dużych i małych też.