Diesel czy benzyna?

Który silnik tańszy?

Jak się okazuje samo spojrzenie na cenę silnika wysokoprężnego jeszcze nie przesądza o jego opłacalności – bowiem już na etapie porównania poziomu spalania okazuje się, że Diesel zyskuje sporą przewagę, potrafiąc spalić nawet 25 procent mniej paliwa.

Z drugiej strony należy pamiętać, że koszta to nie tylko liczba złotówek „spalonych” wraz z paliwem, ale również ewentualne obciążenia związane z eksploatacją. W tym aspekcie dla odmiany bardziej oszczędny okaże się silnik na benzynę, którego naprawy są po prostu tańsze.

No więc lepszym wyborem będzie Diesel czy benzyna? Odpowiedź tkwi we wspomnianym mniejszym spalaniu. Skoro na jednym tankowaniu można zajechać znacznie dalej silnik Diesla jest wprost stworzony dla osób, które podróżują często i na spore odległości, osiągając w ciągu roku spore kilometraże (i to w warunkach pozamiejskich). Spore, czyli 30-40 tysięcy kilometrów. W takich sytuacjach oszczędność na paliwie potrafi być w ciągu dwunastu miesięcy całkiem spora.

Drobne niedogodności

Jest też pewien drobiazg, o którym powinniśmy pamiętać żyjąc w naszej strefie klimatycznej. Diesle dużo wolniej się nagrzewają, a w przypadku mrozów ma to swoje odbicie w temperaturze wnętrza pojazdu. Zwłaszcza wtedy gdy samochód jest wykorzystywany na stosunkowo krótkich trasach.

Jak jeździć Dieslem?

Jeśli zdecydujemy się już na silnik Diesla musimy pamiętać, iż w porównaniu do „benzyny” ma on pewne wady. Przede wszystkim dużo większe znaczenie ma jakość paliwa, po które sięgamy. Naprawdę nie warto dla drobnych oszczędności przyspieszać moment, w którym konieczna będzie naprawa układu wtryskowego.

Aby wydłużyć żywotność silnika wysokoprężnego warto również pamiętać o wymianie oleju co kilkanaście tysięcy przebytych kilometrów.

Co do samego stylu jazdy, warte zapamiętania jest to, że Diesle niezbyt nadają się do gwałtownej zmiany biegów. Lepiej sprawdza się tutaj natomiast hamowanie za pomocą silnika.

Czy warto kupić używanego Diesla?

Wiele osób ceni sobie stare modele silników wysokoprężnych ze względu na ich znacznie wyższą niż w nowych modelach trwałość. Czy słusznie? Nie do końca – często bowiem się zapomina, że jeśli już ktoś kupował Diesla to po to, by nim sporo jeździć. Tak więc poziom eksploatacji z dużym prawdopodobieństwem będzie dość wysoki.

Z drugiej strony sięgając po nowe modele nie można już liczyć na tą dawną trwałość. Projektanci poprawiając kulturę pracy i możliwości dynamicznej jazdy (dawniej Diesle znacznie ustępowały tymi cechami „zwykłym” silnikom) skomplikowali ich budowę. Jak to mówią – coś za coś. Warto mieć to na względzie w trakcie decyzji zakupowych.