Czersk. Aż 1500 mandatów przez trzy miesiące!

gazeta.pomorska
Czersk. Aż 1500 mandatów przez trzy miesiące!
Czersk. Aż 1500 mandatów przez trzy miesiące!
Czersk Kierowcy ciężarówek wiedzą już, że na przecinającej miasto berlince są kamery, które wychwycą każdy przejazd na czerwonym świetle. Ale wielu niesfornych zmotoryzowanych wpada w sidła.
Czersk. Aż 1500 mandatów przez trzy miesiące!
Czersk. Aż 1500 mandatów przez trzy miesiące!

">
W Czersku pogodzili się już z myślą, że na obwodnicę mogą liczyć dopiero za kilkanaście lat. Władze mają jednak ambicję wymóc na kierowcach respektowanie przepisów drogowych i prawidłową jazdę.
Od kilku lat strażnicy miejscy w wyznaczonych miejscach łapią piratów fotoradarem, a od lipca tego roku mają dla nich wyjątkowy system, który pozwala na monitorowanie tego, co się dzieje na uczęszczanej przez pieszych krzyżówce. Oko kamery widzi wszystko, ale wyspecjalizowane jest szczególnie w namierzaniu tych kierowców, którzy wjeżdżają na pasy na czerwonym świetle. Efekty już są, bo piesi donoszą, że w ostatniej chwili tuż przed przejściem hamuje wielka ciężarówka. Najwymowniejsze są statystyki. Od początku lipca do soboty strażnicy wysłali do właścicieli pojazdów ok. półtora tysiąca wezwań. W sumie zdjęć było 1 tys. 780, ale część z nich po tzw. wstępnej obróbce odrzucono. Do rozliczenia się z grzeszków popełnionych na czerskiej berlince zapraszani są jedynie ci, co do winy których nie ma wątpliwości.
Czytaj też:
Komendant straży miejskiej w Czersku, czuwa nad drogą i zbiera krocie **
Dotąd na przyjęcie mandatu zgodziło się 55 proc. z nich. Najczęściej płacą od 300 do 500 zł, ale w wyjątkowych sytuacjach, gdy przychodzą skruszeni do Jarosława Szwila, komendanta straży miejskiej, mogą liczyć na 100 czy 200 zł. Dotkliwsze są punkty karne. W kilku przypadkach, gdy kierowca nie chciał przyjąć mandatu, odpowie przed sądem.
- To nie tak, że chcemy łupić kierowców i zarabiać na mandatach - mówi komendant. - Działamy prewencyjnie. Liczę, że wkrótce nikt nie będzie wjeżdżał na czerwonym świetle. Chciałbym, by efekty były podobne jak po naszych kontrolach z fotoradarem.
 

Municypalni zakładają fotoradar przy drodze najczęściej trzy razy w miesiącu. Tak było na przykład we wrześniu. W Rytlu na ul. Gdańskiej, będącej odcinkiem drogi krajowej, fotek było 150. - To już jedna trzecia tego, co było tam kiedyś - zauważa Szwil. - A w położonym przy berlince Łęgu mieliśmy tylko jedenaście ujęć, a kierowcy mieli na liczniku nie tak wielkie prędkości jak dawniej, bo rekordowa była osiemdziesiątka.
W Mokrem fotoradar wykonał 55 zdjęć, podczas gdy wcześniej w tej miejscowości było ich nawet trzysta. - Naszym celem jest łapanie piratów - przypomina Szwil. - Stąd nasza inicjatywa kupna miernika prędkości Iskra dla policjantów. Straż miejska nie ma do niego uprawnień, a policjanci będą mogli z niego zrobić użytek na osiedlowych ulicach, których mieszkańcy narzekają choćby na brawurowo jeżdżących motocyklistów.
O tym, że straż działa prewencyjnie świadczy choćby fakt, że zdradzają, że za dwa tygodnie, 31 października, będą polować z fotoradarem w Złotowie.
Anna Klaman 
 **

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty