Chińczycy w FSO?

Krzysztof Gołata
Fot. Paweł Nowak: To już ostatnie podrygi napisów “Daewoo”. Warszawska fabryka Daewoo-FSO wróciła do historycznej nazwy FSO, co nie zmienia faktu, że nadal poszukuje inwestora strategicznego. Czy będzie nim chiński Shanghai Automotive Industry
Fot. Paweł Nowak: To już ostatnie podrygi napisów “Daewoo”. Warszawska fabryka Daewoo-FSO wróciła do historycznej nazwy FSO, co nie zmienia faktu, że nadal poszukuje inwestora strategicznego. Czy będzie nim chiński Shanghai Automotive Industry
Żerańska fabryka potrzebuje kapitału i technologii. Bez tych dwóch rzeczy trudno wyobrazić sobie jej przyszłość, mimo że ostatnio zmieniła nazwę i wróciła do historycznego skrótu FSO.

W gospodarce trudno żyć historią, a w tak technologicznie zaawansowanej branży jak motoryzacja, budowanie przyszłości tylko na tradycji jest szczególnie ryzykowne. Informacja o tym, że Chińczycy kupują brytyjskiego Rovera podgrzała atmosferę oraz wzbudziła nadzieję. **Pytanie tylko, czy uzasadnione.**

 

Fot. Paweł Nowak: To już ostatnie podrygi napisów “Daewoo”. Warszawska fabryka Daewoo-FSO wróciła do historycznej nazwy FSO, co nie zmienia faktu, że
Fot. Paweł Nowak: To już ostatnie podrygi napisów “Daewoo”. Warszawska fabryka Daewoo-FSO wróciła do historycznej nazwy FSO, co nie zmienia faktu, że nadal poszukuje inwestora strategicznego. Czy będzie nim chiński Shanghai Automotive Industry

Dlaczego Shanghai Automotive Industry Corp. miałby być strategicznym inwestorem na Żeraniu? Argument, że Warszawa byłaby chińskim przyczółkiem w Unii Europejskiej nie jest do końca przekonywujący. Chińczycy kupując Rovera, kupują równocześnie fabrykę tej marki w Longbridge. Mogą więc produkować samochody w Unii Europejskiej, nie wydając pieniędzy na zakup FSO. Oczywiście, mogą mieć dwie fabryki w Europie. O wszystkim decydować będzie cena, a ta może być wysoka, gdyż Żerań jest dzisiaj nowoczesną fabryką, nie wymagającą dużych inwestycji (z wyjątkiem inwestycji w nowy model lub gamę modeli).

 

Za sześć lat SAIC zamierza być szóstym producentem samochodów na świecie. Tak gwałtowny skok będzie możliwy pod warunkiem znalezienia bardzo chłonnego rynku. Dzisiaj takim rynkiem jest rynek chiński, a nie rynek europejski. Przyszłość należy do rynku chińskiego i indyjskiego. Na te rynki łatwiej dostarczać auta wyprodukowane w Chinach niż w Europie. Trzeba także pamiętać, że SAIC posiada 50 zakładów produkcyjnych zlokalizowanych w okolicach Szanghaju. Będzie więc dążył do ich konsolidacji i zwiększenia mocy produkcyjnych.

 

SAIC jest państwową firmą, powiązaną z niemieckim Volkswagenem i amerykańskim General Motors. Szczególnie związki z General Motors mogą ograniczać zainteresowanie inwestycjami w Polsce. Shanghai Automotive Industry Corp. posiada 10-procentowy pakiet akcji GM DAT, koreańskiej spółki, która powstała z upadłego Daewoo Motor. Wydaje się, że Amerykanie nie będą patrzyli łaskawym okiem na inwestycje swojego partnera, w kraju, w którym mają własną i do tego bardzo nowoczesną fabrykę. Poza tym, Amerykanie i Chińczycy mają dalsze wspólne plany inwestycyjne; mówi się, że są oni zainteresowani kupnem koreańskiego SsangYonga.

 

Jeżeli jednak Chińczycy zainteresują się Żeraniem, to trzeba im sprzedać tę fabrykę. Tym bardziej, że innych ofert nie widać. Trudno uwierzyć w słowa ministrów, iż zakupem FSO zainteresowanych jest wielu producentów. Czy są to jednak producenci samochodów?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty