Budowa Trasy W-Z. Dodatkowe światła na trzech skrzyżowaniach

Sygnalizatory zostaną umieszczone na skrzyżowaniach Milionowa - Kilińskiego, Wólczańska - Czerwona oraz Tuwima -

Przędzalniana.

W dwóch pierwszych przypadkach może się okazać, że sygnalizacja nie za bardzo ruch upłynni. Przyczynić się do tego mogą zmotoryzowani, którzy nie przestrzegają zakazu postoju i zatrzymywania się. Na ul. Milionowej i Wólczańskiej zaparkowane auta zajmują sporą część jezdni.

Na ul. Milionowej dużo samochodów stoi w pobliżu szpitala im. Jonschera. Gdy zaparkowane są po obu stronach jezdni na fragmencie od Przędzalnianej do Łęczyckiej, innym zmotoryzowanym trudno się minąć.

Zimą, gdy pobocze dodatkowo zajmują zaspy, mijające się auta mają jeszcze mniej miejsca. Dlatego kierowcy jadą w żółwim tempie. Tak jest przy obecnym natężeniu ruchu, a jeśli spora część kierowców przeniesie się od listopada z al. Piłsudskiego na ul. Milionową, korek gwarantowany.

Na ul. Czerwonej jeden pas ruchu blokują zwykle rodzice, którzy dowożą dzieci do szkoły w pobliżu ul. Wólczańskiej. Akurat tam, gdzie ma stanąć tymczasowa sygnalizacja. Wystarczy, że kilka osób otworzy drzwi aut zaparkowanych na poboczu i już tworzy się korek.

Jak straż miejska zamierza rozwiązać ten problem?

- W przypadku ul. Milionowej interweniujemy naprawdę często. Dotyczy to okolic szpitala im. Jonschera i ul. Częstochowskiej, gdzie znajduje się urząd pracy. Rzeczywiście parkuje tam wielu kierowców, lekceważąc zakazy. Zgłasza nam to wielu okolicznych mieszkańców - przyznaje Radosław Kluska, rzecznik straży miejskiej. - Jednak ze względu na sporą rotację aut, nasze interwencje nie zawsze są skuteczne. Wystawiamy mandat jednemu kierowcy, a po chwili w tym samym miejscu parkuje drugi.

Straż miejska w tej sprawie zamierza konsultować się z policją.

- Na razie wytyczne co do naszych działań podczas modernizacji trasy W-Z są takie, że szczególną uwagę musimy zwrócić na parkingi przy węzłach przesiadkowych. Zwłaszcza na parkingi bezpłatne, bo mogą się tam pojawić osoby pobierające nielegalne opłaty - podkreśla Radosław Kluska.

-  W miejsca, gdzie pojawią się spore utrudnienia w ruchu, na pewno będziemy musieli wysłać patrole - dodaje młodszy aspirant Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki.

źródło: Dziennik Łódzki