Ponad 1 730 pocisków, głównie niemieckich i rosyjskich, wykopano do tej pory na trzech sekcjach budowanej autostrady A-1.
- Rosjanie i Niemcy nabałaganili, a my teraz musimy to wszystko wybrać z ziemi - mówi Zbigniew Jaworski, saper z firmy Explosive z Gdańska, sprawdzającej teren na zlecenie firmy Skanska-NDI, głównego generalnego wykonawcy A-1.
- Polskich pocisków jest bardzo mało, to rarytasy. Jakbyśmy w tej wojnie w ogóle nie
uczestniczyli...
Szczególną uwagę saperzy zwracają na miejsca, w których według dokumentów historycznych prowadzone były frontowe walki w czasie II wojny światowej. Tu wybuchowych pozostałości jest najwięcej. Obecnie metr po metrze sprawdzają teren w rejonie Borkowa, w gminie Morzeszczyn. W ciągu dnia przeczesują hektar pola do głębokości 1,5 m.
Szerokość badanego przez saperów pasa ziemi pod autostradę zmienia się w zależności od szerokości robót ziemnych. W przypadku jezdni autostrady jest to 70 m, a tam, gdzie będą węzły komunikacyjne, kontrola sięga do 200 m.
- Firma saperska jest jedną z naszych firm podwykonawczych - wyjaśnia Małgorzata Dobosz, menedżer Sekcji Komunikacji w firmie Skanska-NDI.
- W tym rejonie były działania wojenne i ziemię trzeba sprawdzić. Poza tym saperzy szkolą naszych pracowników, jak postępować w razie odkrycia pocisku.
A tych saperzy znajdują sporo. Na przykład w sekcji czwartej budowanej autostrady Pelplin-Kopytkowo ziemia kryje sporo pocisków po działaniach wojsk lądowych, granaty moździerzowe i amunicję strzelecką.
- W innych rejonach były bomby lotnicze i miny przeciwpiechotne. Znajdujemy także wiele żołnierskich nieśmiertelników - mówi Piotr Bik, właściciel firmy Explosive.
Na 90-kilometrowym odcinku autostrady przecinają się trzy pasy walk wojsk radzieckich i niemieckich. Jeden z nich znajduje się w okolicach Grudziądza. Drugi - w sekcji czwartej, czyli na odcinku Pelplin-Kopytkowo. Trzeci rejon to Rusocin. To tu zaczynało się przedpole obrony Gdańska.
Teren, na którym ma powstać autostrada A-1, wcześniej badali także archeolodzy, którzy odkryli tu wiele ciekawostek. Na jedną z nich natrafili w Barłożnie, w gminie Skórcz. Była to osada sprzed około 4000 lat, z epoki neolitu.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?