Awaryjne zatrzymanie - pamiętaj o światłach awaryjnych i trójkącie. Poradnik

Sławomir Draguła
Postój w obszarze zabudowanym
Postój w obszarze zabudowanym
Kierowco! Miałeś wypadek, stłuczkę, czy zepsuł ci się samochód i musiałeś się nagle zatrzymać? Pamiętaj, by prawidłowo oznakować pojazd. Przypominamy, co nakazują przepisy i zdrowy rozsądek.
Postój w obszarze zabudowanym
Postój w obszarze zabudowanym

Sygnalizowanie postoju awaryjnego reguluje artykuł 50. kodeksu drogowego. To właśnie w nim jest mowa, w jakich przypadkach kierowcy muszą to robić oraz w jaki sposób.

Gdzie musimy sygnalizować
Kierująca musi sygnalizować postój pojazdu silnikowego lub przyczepy z powodu awarii czy też wypadku na:
- autostradach i drogach ekspresowych,
- na pozostałych drogach twardych,
- poza obszarem zabudowanym, w razie postoju na jezdni, w miejscu gdzie jest to zabronione, a na poboczu, jeśli pojazd nie jest widoczny z dostatecznej odległości,
- w obszarze zabudowanym, w razie postoju na jezdni, w miejscu gdzie jest to zabronione.

Tak to robimy
- Sposoby sygnalizowania postoju awaryjnego zależą od rodzaju dróg na jakim doszło do takiego zdarzenia – wyjaśnia podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

I tak na autostradach oraz drogach ekspresowych mamy obowiązek sygnalizować postój w każdym przypadku, bez względu czy pojazd znajduje się na jezdni czy pasie awaryjnym.

- Po pierwsze włączamy światła awaryjne, a jeżeli pojazd nie jest w nie wyposażony, pozycyjne, umieszczamy też trójkąt ostrzegawczy w odległości nie mniejszej niż 100 metrów za pojazdem – tłumaczy podinspektor Milewski. - Trójkąt stawiamy na jezdni lub poboczu, zależy gdzie doszło do unieruchomienia pojazdu.

Przypominamy też, że na autostradach i drogach ekspresowych nie wolno się zatrzymywać. W razie awarii na trasie szybkiego ruchu lepiej postarać się dojechać do najbliższego zjazdu i tam się zatrzymać. Jeśli jednak staniemy na autostradzie lub ekspresówce, powinniśmy założyć kamizelki odblaskowe i opuścić pojazd. Pasażerowie powinni zaczekać poza trasą, po drugiej stronie barierek, a kierowca ustawiając trójkąt powinien iść po poboczu, a potem także udać się za bariery i tam czekać na pomoc. W razie najechania na tył stojącego samochodu innego pojazdu, nie dojdzie do tragedii.

- A wiadomo, że autostradami i ekspresówkami nikt wolno nie jedzie - mówi Maciej Milewski. - Więc i skutki takiego zderzenia mogą być tragiczne. 

Na pozostałych drogach poza obszarem zabudowanym awaryjny postój pojazdu w miejscach zabronionych sygnalizujemy przez włączenie świateł awaryjnych (pozycyjne gdy nie ma tych pierwszych) oraz postawienie trójkąta odblaskowego w odległości minimum 30, a maksymalnie 50 metrów za pojazdem.

- Z kolei w obszarze zabudowanym taki postój sygnalizujemy, oprócz włączenia świateł awaryjnych lub pozycyjnych, postawieniem trójkąta tuż za pojazdem lub na nim, na wysokości nie większej niż metr – mówi Maciej Milewski. - Sygnalizowanie obowiązuje przez cały czas postoju pojazdu.

Policjanci mówią, że jeśli kierowca ma możliwość zepchnięcia pojazdu w miejsce, w którym nie będzie utrudniał on ruchu, to warto to zrobić. Wpłynie to na bezpieczeństwo w tym miejscu i płynność ruchu innych pojazdów.

Co z kamizelką?
Zgodnie z polskim kodeksem drogowym pojazdy nie muszą być wyposażone w kamizelki odblaskowe. W związku z tym kierowca i pasażerowie samochodu, który uległ awarii, nie muszą ubierać ich, po opuszczeniu pojazdu.
- Ale oczywiście zalecamy, by wozić ze sobą takie kamizelki – mówi podinspektor Milewski. – I to najlepiej dla wszystkich pasażerów. One naprawdę mogą uratować życie.

Dlaczego? Kierowca obserwujący drogę oświetloną wyłącznie światłami mijania swojego auta, człowieka stojącego na poboczu widzi z odległości około 30 metrów. Kiedy jezdnia jest mokra, a z przeciwka nadjeżdża inny samochód i oślepia kierowcę, odległość ta zmniejsza się do 10-15 metrów.

Od momentu, gdy kierujący autem zobaczy pieszego, do chwili, kiedy rozpoczyna hamowanie, mija sekunda. Przy prędkości 50 km/h samochód w ciągu sekundy pokona około 15 metrów. W czasie deszczu nie ma szans, by kierowcy udało się uniknąć uderzenia w pieszego.

- Jeśli natomiast osoba idąca poboczem ma na sobie odblaskową opaskę czy kamizelkę, kierowca zobaczy ją nawet 300 metrów wcześniej i zdąży wyhamować – mówi Maciej Milewski.

Uwaga na kary
Uwaga! Za brak odpowiedniego oznakowania samochodu, który stoi w miejscu zabronionym z powodu usterki czy wypadku, grozi mandat w wysokości 150 zł. Policja ma też prawo odholować taki pojazd na swój parking. Policjanci przypominają też, że karane jest nadużywanie świateł awaryjnych.

- Na przykład kiedy mamy zakaz zatrzymywania się czy postoju, a właśnie w tym miejscu jest akurat kiosk z papierosami. Wielu kierowców zatrzymuje się, włącza awaryjne i idzie po papieroski – mówi Maciej Milewski. - W takiej sytuacji trzeba się liczyć z mandatem w wysokości 500 zł.

Sławomir Draguła 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty