Absurdy podwójnej akcyzy

Anna Jorgas
Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha
Komisant ma prawo pomniejszyć swoją akcyzę o akcyzę zapłaconą wcześniej przez importera – wynika z wydanego niedawno komunikatu Ministerstwa Finansów. Jeżeli jednak importer zaniżył wartość samochodu, komisant nadal będzie tracić na sprzedaży takiego auta przed jego pierwszą rejestracją w Polsce.

Komisant ma prawo pomniejszyć swoją akcyzę o akcyzę zapłaconą wcześniej przez importera- wynika z wydanego niedawno komunikatu Ministerstwa Finansów. Jeżeli jednak importer zaniżył wartość samochodu, komisant nadal będzie tracić na sprzedaży takiego auta przed jego pierwszą rejestracją w Polsce.

 

Akcyza jest ściągana na granicy od tego, kto sprowadza samochód osobowy do Polski. Jednak tego fiskusowi było mało i postanowił dodatkowo obciążyć akcyzą każdą sprzedaż sprowadzonego auta przed zarejestrowaniem go na terytorium kraju.

 

Łatwo sobie wyobrazić, że jeśli auto jest kilkakrotnie sprzedawane zanim dostanie polską rejestrację, to również kilkakrotnie trzeba zapłacić akcyzę. Przepisy pozwalają wprawdzie uniknąć podwójnego opodatkowania tego samego towaru: od akcyzy płaconej przy sprzedaży można odliczyć akcyzę zapłaconą przy imporcie. Jednak sprawa się komplikuje, gdy sprowadzone auto jest sprzedawane za pośrednictwem komisu.

 

Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha

Zagmatwane przepisy

 

Przede wszystkim nie wiadomo było, kogo uznać za sprzedającego, a więc i podatnika akcyzy - właściciela samochodu czy komisanta, który sprzedaje auto na jego zlecenie.

Urzędy celne, które od kilku lat ściągają podatek akcyzowy na konto fiskusa, zajmowały w tej kwestii różne stanowiska. Niektóre przyjmowały, że - zgodnie z prawem cywilnym - sprzedawcą i podatnikiem akcyzy jest importer, ponieważ to on jest właścicielem pojazdu. Komisant jedynie pośredniczy w sprzedaży. Inne uznawały (również na podstawie k.c.!) , że chociaż komisant działa na rachunek właściciela auta (komitenta), to zawsze występuje w imieniu własnym. W związku z tym tylko komisanta obciążają obowiązki oraz przysługują mu uprawnienia wynikające z zawartej przez niego z osobą trzecią umowy sprzedaży.

Wreszcie 15 marca 2005 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie stwierdził, że jeżeli sprzedaż samochodu osobowego odbywa się za pośrednictwem komisu, to sprzedawcą jest komisant, a nie zleceniodawca, czyli np. importer. Z tego tytułu na komisancie ciąży obowiązek zapłaty akcyzy (sygnatura akt SA/Rz 391/04).

 

Ignorantia iuris i gorliwość celników

 

I tu pojawił się kolejny problem. Wziął się on stąd, że komisanci nie byli świadomi ciążącego na nich obowiązku podatkowego, gdy sprzedawali auto wstawione do komisu przez importera albo od niego przez komis odkupione. Nie składali więc żadnych deklaracji podatkowych, w których mogliby odliczyć akcyzę zapłaconą przez importera. To jednak nie jest żadnym argumentem, gdyż jak mówi jedna z najstarszych zasad prawa - nieznajomość prawa szkodzi (Ignorantia iuris nocet). Urzędy celne wszczynały w takich przypadkach postępowania, których skutkiem była decyzja o wymiarze podatku i karnymi odsetkami. Decyzja taka z reguły nie uwzględniała możliwości obniżenia tego podatku o pierwszą akcyzę. Urzędy uznają bowiem, że podatnik sam pozbawił się takiego prawa, nie składając w terminie deklaracji podatkowej. Na dodatek decyzja określała podatek od wartości auta wykazanej na fakturze, a nie od uzyskanej prowizji. W efekcie komis musiał wysupłać kwotę wielokrotnie przewyższającą jego prowizję ze sprzedaży auta.__

 

Ministerstwo Finansów w swoim komunikacie z 29 września 2006 r. podaje, że w razie sprzedaży samochodu osobowego przed pierwszą rejestracją w Polsce podatnik (zarówno osoba fizyczna jak i prawna, np. komisant) będzie mógł skorzystać z prawa obniżenia podatku, jeżeli  udokumentuje fakt zapłaty podatku akcyzowego przez innego podatnika na wcześniejszym etapie obrotu (np. przy imporcie). Zgodnie z tą interpretacją komisant nie musi składać deklaracji, aby mieć prawo do obniżenia swojej akcyzy. Wystarczy, że będzie miał dowód opłacenia akcyzy przez importera.

 

Prawo zrodziło bezprawie

 

Komunikat Ministerstwa nie rozwiewa jednak wszystkich wątpliwości. Są one związane z absurdalnymi przepisami akcyzowymi, które zmuszają Polaków do źle pojętej przedsiębiorczości. Jej skutki ponoszą firmy zajmujące się autohandlem. Nie ma znaczenia, czy auto jest przyjmowane w komis czy odkupywane przez komisanta od importera. Jeśli ten jeszcze go nie zarejestrował, a na dodatek opłacając akcyzę na granicy, zaniżył wartość samochodu, to urząd celny ma prawo domagać się dopłaty od komisanta. Przepisy o akcyzie mówią bowiem, że podatnikiem jest również ten, kto nabywa lub posiada wyroby akcyzowe, jeśli nie została od nich zapłacona akcyza w prawidłowej wysokości. Urzędy celne dochodzą więc do wniosku, że, jeśli importer nie uregulował zobowiązania z tytułu akcyzy, to komisanta trzeba obciążyć domiarem.

 

Przykład:

Kowalski sprowadza siedmioletni samochód i deklaruje na granicy, że wart on jest 2 tys. zł. Płaci 65 proc. akcyzy, a więc 1300  zł. W rzeczywistości auto jest warte dużo więcej -  Kowalski chce je sprzedać za 10 000 zł. Komis sprzedaje samochód za taką cenę  Prowizja komisanta to 10 proc. uzyskanej ze sprzedaży ceny, czyli 1000 zł. Urząd celny stwierdza, że faktyczna akcyza od tego samochodu powinna wynosić 6500 zł i taką kwotą obciąża komisanta. Komisant musi więc zapłacić fiskusowi więcej niż zarobił i to  nawet wtedy, gdy  ma  możliwość  odliczyć  akcyzę zapłaconą wcześniej przez importera. 

 

W tej kwestii Ministerstwo Finansów nie zajęło stanowiska, a szkoda, bo obecne sposoby ustalania podatku akcyzowego na używane auta budzą wątpliwości i to nie tylko polskich podatników. Prawdopodobnie już  w listopadzie przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu zapadnie wyrok w sprawie akcyzy. Na 99 proc. ETS uzna naszą ustawę o podatku akcyzowym za sprzeczną z  unijnym prawem, gdyż pod względem obciążeń podatkowych dyskryminuje ona auta sprowadzone z państw Wspólnoty. 

 

Do tego czasu sprzedawcy używanych aut mają następujące wyjścia:

- przyjmować w komis tylko auta już zarejestrowane w Polsce,

- przyjmować auta, od których pierwsza akcyza nie została zaniżona,

- doliczać do cen oferowanych aut kwotę należnej akcyzy,

- uzyskać opinię rzeczoznawcy wskazującą, że pierwsza akcyza została opłacona od rzeczywistej wartości pojazdu.

 

Źródło:

Komunikat Ministerstwa Finansów z 29 września 2006 r. w sprawie płacenia akcyzy od samochodu przed pierwszą rejestracją (http://mf.gov.pl/dokument.php?typ=news&dzial=534&id=60986)

Podstawa prawna:

Art. 11, 79  i 80 ust. 1 i 2 pkt 1 ustawy z 23 stycznia 2004 r. o podatku akcyzowym (Dz.U. Nr 29, poz. 257 ze zm.)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty